Starosta: Sytuacja z grypą ptaków wydaje się być opanowana
Data utworzenia: 24 styczeń 2020, 14:19 Wszystkich komentarzy: 1
Wystąpienie w Strupicach ogniska wysoce zjadliwej grypy ptaków wywołanej wirusem ptasiej grypy H5N8 było jednym z głównych tematów dzisiejszej konferencji prasowej starosty Adama Babuśki i wojewody Jarosława Obremskiego, która odbyła się w budynku Starostwa Powiatowego w Legnicy.
W spotkaniu z wojewodą udział wzięli przedstawiciele lokalnych samorządów - w tym wójt Andrzej Pyrz i burmistrz Jan Serkies. Wśród poruszonych tematów znalazły się m.in. priorytety dla regionu oraz sytuacja związana z ogniskiem ptasiej grypy w Strupicach.
O wystąpieniu na terenie gminy Chojnów ogniska grypy ptaków informowaliśmy ponad tydzień temu. W celu opanowania sytuacji niezwłocznie podjęto decyzję o zamontowaniu na terenie sołectwa Strupice mat dezynfekcyjnych oraz zamknięciu mniej uczęszczanych dróg w obrębie tej miejscowości. Ww. czynności zostały wykonane w uzgodnieniu z Powiatowym Lekarzem Weterynarii w Legnicy przy pomocy Gminy Chojnów w celu wyeliminowania rozprzestrzeniania się wirusa.
W gospodarstwie w którym wykryto chorobę utrzymywano 219 sztuk drobiu różnych gatunków (91 kur niosek, 41 brojlerów kurzych, 17 gęsi, 70 kaczek) oraz 326 gołębi i 4 papugi.
Jak zaznacza starosta, szczep grypy tego typu nie jest szkodliwy dla ludzi; jest on natomiast niestety bardzo inwazyjny jeżeli chodzi o ptaki. - W tej chwili wszystkie działania opierają się na tym by zlikwidować ognisko - dodaje.
W celu zapobiegnięcia ewentualnemu rozszerzeniu się choroby, podjęto decyzję o uśmierceniu ptaków hodowlanych w obrębie trzykilometrowej strefy wokół ogniska w Strupicach. Jak tłumaczy Adam Babuśka, uśmiercanie ptaków odbywa się w sposób humanitarny; jest to działanie prewencyjne. Uśpionych zostanie około 20 tysięcy ptaków z fermy w Budziwojowie oraz kilka tysięcy z okolicznych gospodarstw.
Jak zaznaczają zarówno wojewoda jak i starosta, poszkodowani hodowcy będą mogli liczyć na pomoc ze strony państwa. By otrzymać odszkodowanie hodowca musi spełnić jednak pewne warunki, przede wszystkim musi swoją hodowlę - wcześniej zgłoszoną do lekarza weterynarii - utrzymywać w określonym stanie sanitarnym. Poszkodowani hodowcy mogą zgłaszać się do Powiatowego Lekarza Weterynarii.
- Z naszej perspektywy najważniejsze jest w tej chwili to, że wszystko przebiega zgodnie z planem - zaznacza starosta, dziękując wójtowi gminy Chojnów za współpracę - Wszyscy możemy czuć się bezpieczni. Dobre wiadomości są takie, że nie ma kolejnych zgłoszeń. Wygląda na to, że to ognisko zostało zamknięte - dodaje.
01:29