Plany Dolnośląskiej Autostrady Rowerowej. Projekt omija ziemię chojnowską
We wtorek w Rudzie Sułowskiej dolnośląscy samorządowcy i przedstawiciele instytucji państwowych podpisali list intencyjny w sprawie budowy Dolnośląskiej Autostrady Rowerowej. Na zaprezentowanych mapach na próżno szukać jednak ziemi chojnowskiej.
Inicjatorem Dolnośląskiej Autostrady Rowerowej jest stowarzyszenie Rzeczpospolita Samorządna, skupiające kilkadziesiąt dolnośląskich samorządów. - Naszym celem jest wspieranie rozwoju społecznego, gospodarczego i kulturowego, integracja wspólnot lokalnych, promocja i realizacja wspólnych interesów jednostek samorządu terytorialnego - informuje stowarzyszenie.
Dolnośląska Autostrada Rowerowa ma być uzupełnieniem układu transportowego na Dolnym Śląsku i pozwolić ograniczać zjawisko wykluczenia komunikacyjnego. Projekt nada także nowy impuls lokalnym planom rozwoju ruchu turystycznego, promocji, a także pozytywnie wpłynie na dynamiczny rozwój lokalny i regionalny.
- Dzięki porozumieniu między województwem, samorządami i instytucjami państwowymi zrealizujemy inwestycję, która ustanowi nowe standardy budowy tras rowerowych. Wytyczne określone przez Instytut Rozwoju Terytorialnego pozwolą wybudować ścieżki bezpieczne, dobrze oznakowane i solidnie wykonane. Dzięki rozmowom i zawartemu porozumieniu elementy tras budowane przez poszczególne samorządy będą łączyć się w całość – wyjaśnia marszałek Cezary Przybylski.
Partnerami przedsięwzięcia, oprócz dolnośląskich samorządów, są Wody Polskie, PKP S.A., Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad i Lasy Państwowe, czyli instytucje, które są w części właścicielami działek przez które będzie przebiegać Dolnośląska Autostrada Rowerowa. Samorządy będą odpowiedzialne w szczególności za zapewnienie wkładu własnego do finansowania, wybór wykonawców projektu i robót budowlanych, a także późniejsze utrzymanie nowej infrastruktury.
Na trasie Dolnośląskiej Autostrady Rowerowej znalazły się m.in. Chocianów, Gromadka, Bolesławiec, Lubin, Jawor czy Kunice i Prochowice. Niestety próżno szukać tu ziemi chojnowskiej, która została ominięty szerokim łukiem.
Na co jednak możemy liczyć w przyszłości? Do tematu powrócimy już wkrótce.
fot. UMWD
21:56