Sprostowanie do artykułu z dnia 24.10.2012

Myślę ,że nie Masz czego prostować, artykuł jak najbardziej na miejscu i czytając ze zrozumieniem z pewnością nikogo nie obraża , odsłania tylko prawdę , która dla wielu osób jest niewygodna. Użyłeś właściwego porównania z KS Chojnowianka , ponieważ koszty utrzymania sekcji tenisa to 1/100 kosztów klubu piłki nożnej.Sam z pewnością też posłużyłbym się identycznym porównaniem . Stowarzyszenie może być dumne ,że jest promowane właśnie w taki sposób i przez takich ludzi jak Ty. Nie każdy ma odwagę pisać o olewatorskim podejściu UM i MOKSIR do sportu .

Pomimo uwag niektórych , że MOKSIR jedynie z nazwy jest związany ze sportem , wciąż uważam ,że to właśnie ta instytucja wspólnie z UM ponosi pełną odpowiedzialność za to co stało się ze sportem w Chojnowie. Na szczęście dzięki takim jak Ty sport nie umiera i nawet tak mało popularna dyscyplina jak tenis stołowy może funkcjonować. Pokażcie co potraficie i wypnijcie się na urzędasów z Chojnowa.W gminie wiejskiej widać sport jest postrzegany dużo lepiej.Pozdrawiam

Ja również nie widzę nic złego w poprzednim artykule. Bardzo dobrze się stało, że w końcu widać jak gospodarowane są pieniądze w naszym mieście. Dodam już po raz kolejny, jako rodzic, dlaczego mamy dopłacać 100zł na sezon Młodzików skoro tyle funduszy idzie na klub z miasta. Czy ktoś mógłby w końcu coś zrobić w tej sprawie. Co miałbym zrobić jakbym nie miał tej 100-wy powiedzieć dziecku, że nie będzie grać! Sam art. o tenisie dobrze obrazuje podział środków na sport w Chojnowie. Coś jest nie tak, bo nie słyszałem żeby piłkarze z pierwszej drużyny dokładali do gry. Dlaczego to dzieje się kosztem dzieci?!

Artykuł był super i jak najwięcej takich. Brawo za odwagę napisania go. Ja chciałbym sekcję pływacką dla dzieci czy miasto może mi w tym pomóc.

Podpisuje się pod wypowiedzią @sunshine czytanie z ze zrozumieniem tekstu to klucz ,w tamtym artykule niebyła żadnej obrazy.

Dokładnie tak, ale obawiam się, że ktoś z władz skierował się do stowarzyszenia i przez to zniechęcił do dalszych wypowiedzi. Czasami takie słowa mogą być bardzo nie "na rękę".

Przepraszać naprawdę nie ma za co. Nie było Twoim błędem, to że artykuł podpisano (wciąż nie wiem dlaczego) "Stowarzyszenie Jerzmanka". Sam zaś artykuł, jeśli dobrze odczytałem Twoje intencje, miał być pytaniem "Dlaczego dopiero teraz?" oraz "Dlaczego to nie miasto, a jakieś bidne stowarzyszenie ze wsi?". Jestem pewien, że już wkrótce powstanie miejski odpowiednik klubu pingpongowego, pod warunkiem wszakże, że znajdą się nie tylko zawodnicy, ale także osoby chętne do poprowadzenia klubu. Z tego co wiem nawet w przypadku miasta nie mówimy tutaj o etatach, ale o wolontariacie. Ogólnie również chciałbym, żeby miasto ruszyło z sekcją tenisa stołowego. Mielibyśmy przeciwnika do sparingów "za miedzą".

Poprostu nie chciałem zaszkodzic sekcji tenisa by Stowarzyszenie sponsorujące się nie odwróciło od tych ambitnych chłopaków.

W poprzednim artykule jeden z użytkowników miał pretensje że klub obraża klub ale to nie miało tak wyglądać dlatego dla ludzi którym czytanie nie idzie zbyt dobrze napisałem to sprostowanie


i tyle na ten temat.

A druga sprawa to jak mslicie? Chojnowcy Przedsiebiorcy tudziez firmy wspomogly by sekcje ?

mysle ze tak. trzeba tylko kogos obrotnego kto by sie tym zajal. ponownie przytocze przyklad bokserow. miasto nie bylo zainteresowane to powiat sie zainteresowal. przy okazji jeszcze wojcieszowianka czy jakas tam inna rozlewnia wod. i teraz mlode chlopaki walcza z najlepszymi. brawa naleza sie jerzmance za pomoc. mimo to sadze ze wieksze firmy od nas z miasta moglyby cos rzucic. tylko trzeba troche je ponekac :)