Chojnow.pl
Zapoznaj się z naszą Polityką prywatności
facebook twitter YT IG
Logowanie Rejestracja
REKLAMUJ SIĘ NA CHOJNOW.PL SPRAWDŹ NASZĄ OFERTĘ BANERÓW I ARTYKUŁÓW SPONSOROWANYCH

Kajakiem po Skorze

Autor Jerzy Kucharski
Data utworzenia: 04 lipiec 2013, 09:10 Wszystkich komentarzy: 1


Kajakiem po Skorze

Skory nie można lekceważyć, gdyż jest to rzeka pełna niespodzianek. Mielizny, łachy, kotły eworsyjne, lita skała w dnie, kamienie, żwir, piasek, jazy, progi, opony, lodówki, butelki, puszki i … I tacy co chcą ją pokonać kajakiem.

Pierwszy oficjalny spływ Skorą odbył się siedem lat temu. Chociaż wcześniej napisałem książkę „Rowerem do źródła Skory”, to nie zdawałem sobie sprawy z tego, że do młyna w Uniejowicach Skora płynie w korycie wyciętym w litej skale. Za Garbatym Mostem w dnie rzeki można zobaczyć bardzo ciekawą, różnokolorową sekwencje perskich piaskowców. Nagle ciach. To uskok brzeżny sudecki, który jest widoczny w dnie rzeki. Potem już tylko czwartorzęd z zaśmieconym holocenem.

Dobrze, że są powodzie, które wyniosą z górnych odcinków rzeki wszystkie śmieci. Gdzie? Pod Legnicę.

Ten górny odcinek polecam osobom, które lubią wyzwania i mają dobre kajaki odporne na bliskie spotkania z licznymi głazami i naturalnymi progami skalnymi. Najdłuższa dziura jaka powstała podczas pierwszego spływu liczyła około 1 metra. Z trzech kajaków, aż trzy, były naprawiane.

Niemniej jednak ten górny odcinek jest do przepłynięcia.

Dobre warunki na organizację spływu kajakowego tworzą się w Zagrodnie. Przy urzędzie gminy jest most i dogodne zejście do koryta rzeki. Jest też łata wodowskazowa. Najlepsze warunki na rzece są wówczas jak stan wody wynosi od 90 do 100 cm. Należy pamiętać, że łata wodowskazowa nie wskazuje głębokości w rzece.


Pierwszą przeszkodą w Zagrodnie jest jaz w centrum wioski przed mostem, po którym przebiega trasa Złotoryja – Bolesławiec. Tu trzeba przenieść kajak. Najlepiej to zrobić na lewym brzegu, gdyż jest tu dogodne zejście po murku oporowym jazu. Każdy odcinek rzeki za jazem ma kamieniste dno. Po każdej wyżówce zmienia się jego konfiguracja. Pomimo wszystko lepiej trzymać się prawego brzegu, gdzie nurt wypłukał rynnę w dnie pozbawionej większych głazów.


Za mostem w Zagrodnie rozpoczyna się jeden z przyjemniejszych odcinków na Skorze. Przy niższych stanach wody należy pamiętać aby trzymać się zawsze zewnętrznej strony zakola. Tu jest najgłębiej.

Skora nie pozwala na bezmyślność. Z lewej na prawą i z prawej na lewą. Tu coś w dnie tkwi, tam rzucamy kajak w nur, który sam nas przepcha między kępami.

Tak dopływamy do kolejnego jazu. Tu wbijamy kajak w podmokły prawy brzeg przed studnią powyżej jazu. Łatwo ją poznać. Mały pagórek z rurą na szczycie. Kajak dobrze jest przeciągnąć poniżej jazu. Za studnią jest zarośnięta droga prowadząca do brodu.


Poniżej brodu musimy uważać na przeszkody. Są to gałęzie i powalone drzewa. Trochę z tym jest zabawy. Czasami lepiej wycofać się i jeszcze raz dziobem, a nie bokiem, przemknąć pod zwalonym pniem.

Po minięciu tego odcinka wpływamy na „autostradę”. Kiedyś to miejsce był tak zarośnięty, że musieliśmy przepychać się pod zwisającymi gałęziami. Dzisiaj brzegi wzmocnione kamieniami i prosta droga prowadząca nas do rynny pod mostem w Modlikowicach. Pozornie spokojny odcinek powyżej rynny nie zapowiada kłopotów.


„Rynna” to wybrukowane nierówne dno pod mostem w Modlikowicach zakończone kamienny progiem. Poniżej niewidoczny murek w korycie rzeki, który ma rozbijać tworzący się tu rotor w wodzie. To taka pułapka. Woda wciąga i nie puszcza. W tym miejscu wszystko zależy od stanu wody i długości kajaka. Przy niskim stanie wody długi kajak ma szansę złapać dwie krawędzie i przejść rynnę szorując dnem o kamienie. Przy średnich stanach przeskakują to miejsce i krótsze kajaki. Może się zdarzyć, że głęboko zanurzony dziób złapie murek. No i kłopot. Można też wpaść w rotor. Za rynną na środku koryta tworzy się kępa, którą najlepiej opłynąć z prawej strony. Choć nie ma tu reguły, bo dno po każdym wezbraniu zmienia swój kształt.


Za rynna zaczynają się „wariackie schody”. Tak nazwałem ten odcinek do autostrady siedem lat temu. Występują tu liczne progi korekcyjne w korycie Skory. Szereg z nich jest zniszczona. Tu warto współpracować z wodą. Jej powierzchnia podpowiada, gdzie woda nas przepchnie lub trafimy w tkwiący w dnie głaz. To wszystko widać na powierzchni wody. Im bardziej burzliwa powierzchnia, tym bardziej urozmaicone dno. Na „wariackich schodach” wiosło przydaje się częściej jako ster niż siła napędowa.

I tak dopłynęliśmy do Jadwisina. Przed metalową kładką prowadzącą na piłkarskie boisko jest bród. To tu warto się zatrzymać i trochę odpocząć, gdyż odcinek Skory poniżej Jadwisina ma kilka ciekawych i zaskakujących miejsc.




Komentarze

Please try Google before asking about Top Rated Product Info e3a9d03
zgłoś komentarz

Dodaj Komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz.