Chojnow.pl
Zapoznaj się z naszą Polityką prywatności
facebook twitter YT IG
Logowanie Rejestracja
REKLAMUJ SIĘ NA CHOJNOW.PL SPRAWDŹ NASZĄ OFERTĘ BANERÓW I ARTYKUŁÓW SPONSOROWANYCH

Akademia śmieciowa. Wykład 8: Gniazda

Autor Jerzy Kucharski
Data utworzenia: 16 sierpień 2013, 14:54 Wszystkich komentarzy: 2


Akademia śmieciowa. Wykład 8: Gniazda

Parę wyjaśnień. Akademia Śmieciowa jest jedno osobowa. Powstała ona w redakcji portalu chojnow.pl podczas kolejnej serii pytań w sprawie śmieci. Podobnie powstała moja pierwsza książka. Nie mogłem zjeść spokojnie śniadania, gdy przebywałem w schronisku „Wojtek” w Szklarskiej Porębie. Między łykami herbaty udzielałem informacji o trasie, pogodzie i … Napisałem książkę i dalej udzielałem informacji, ale już jako autor przewodnika turystycznego.

Ustawy związane z „rewolucją śmieciową” zakładają, że jednym z zadań gmin ma być edukacja. W Wojewódzkim Planie Gospodarki Odpadami znajdziemy następujący zapis:

- Intensyfikacja edukacji ekologicznej promująca właściwe postępowanie z odpadami oraz prowadzenie skutecznej kampanii informacyjno-edukacyjnej, w celu kształtowania odpowiednich postaw zmierzających do zmniejszenia ilości wytwarzanych odpadów komunalnych poprzez promowanie wśród społeczeństwa następujących działań: … (str.184-185). I dalej są one wymienione.

Nie jestem gminą i nie mogę jej wyręczać. Mogę natomiast o odpadach pisać i dzielić się moimi wątpliwościami lub podpowiadać sposoby rozwiązania zawiłości tej „śmieciowej rewolucji”. Wy też piszecie, komentujecie, krytykujecie i wiecie, że w ostatecznym rozrachunku zginie to w sieci. Moje pisanie to samo czeka. Wiem. Wiem, że tekst żyje krótko i niekiedy pozostawia po sobie ślad. Dlatego potrafimy wrócić do tematu.

Dlaczego piszę? Odpowiedź może być banalna. Lubię to. Bawi mnie pisanie. Tak kontaktuję się z tymi, których nie znam oraz znam. Każda odpowiedź mogłaby być dobra.

Akademia Śmieciowa nie ma studentów. Nie. Jest jedna studentka. Olka ty wiesz, że piszę o tobie. Pisze ona pracę o wykorzystaniu składowiska po jego zamknięciu. Może ktoś skorzysta z tej pracy?

Logo Akademii, to znak zastrzeżony, do którego mam prawa autorskie jako autor.

To tyle.

Gniazdo to popularne określenie koncentracji kontenerów do selektywnej zbiórki odpadów. W takim gnieździe znajduje się zazwyczaj kontener na plastik, szkło i papier. Pierwsze gniazda zostały rozstawione chyba siedem lat temu. Wówczas głównym kryterium lokalizacji gniazda było bezpośrednie sąsiedztwo z kontenerami na odpady komunalne. Tamta sieć miała wiele dziur. Przez następne lata nie zajmowałem się selektywną zbiórką.

Obecna sieć gniazd z ich lokalizacją jest bardziej roszczeniowo-nakazowa. Taka sieć wymyka się z pod kontroli. Wkrada się chaos organizacyjny.

Czy można stworzyć sieć gniazd, która zadowoli wszystkich. Nie! Nie! I jeszcze raz, nie.

Jedni chcą mieć kontenery blisko, a drudzy dalej. Tym one śmierdzą, a tamtym nie przeszkadzają. Te nie są po naszej stronie, a tamte po drugiej stronie ulicy. Spełnienie wszystkich warunków mogłoby spowodować zawieszenie się niejednej pamięci operacyjnej. Poza tym miasto nie może wyglądać jak jeden wielki kontener na śmieci. To nie kontenery mają być ozdobą miasta.

Warto pamiętać, że ilość gniazd przedkłada się na koszty związane z odbiorem odpadów. Potrzebna jest również analiza, które kontenery i w jakim czasie są zapełniane odpadami z selektywnej zbiórki. Potrzebna jest również analiza przyzwyczajeń mieszkańców. Nie lubimy się wracać. Mamy stałe trasy poruszania się po mieście. Jest też sieć sklepów, które wpływają na przemieszczanie się ludzi. Są mosty, które kanalizują ruch mieszkańców. Są parkingi. Jest też coś co nazwałbym konsensusem społecznym, który wyrażałby się w przyjęciu maksymalnej odległości do gniazda z kontenerami. W mojej ocenie można byłoby przyjąć, że warunki te spełniłoby 100 metrów.

Wojewódzki Plan Gospodarki Odpadami zakłada, że najpóźniej do końca 2015 roku wszyscy mieszkańcy zostaną objęci zorganizowanym systemem odbioru odpadów komunalnych oraz systemem selektywnego zbierania odpadów. Jest jeszcze trochę czasu. Dużo? Brew pozorom mało.

To dlaczego wszyscy mówią o 1 lipca 2013 r.? Bo nie znają Wojewódzkiego Planu Gospodarki Odpadami.

Niemniej jednak, to nie plastik, szkło i papier stanowią największy problem, tylko odpady biodegradowane. To odpady z kuchni i naszych ogrodów mają być drastycznie ograniczone w strumieniu odpadów trafiających na składowiska. Powód? To jest główne źródło powstawania metanu w odpadach zdeponowanych na składowiskach. Metan natomiast przyczynia się do efektu cieplarnianego naszej planety. Na terenach wiejskich odpady te są zagospodarowywane w przydomowych kompostowniach. Podobnie można je zagospodarowywać w ogródkach działkowych i w przydomowych.

Nie wszędzie mamy ogródki, a odpady te są wytwarzane. Co zrobić z nimi? Regulamin czystości i porządku zakłada, że odpady te można dostarczać do punktów selektywnego zbierania odpadów. I co dalej? Magazynować? Kontener z takimi odpadami staje się bioreaktorem smrodu, od którego ucieka człowiek, a muchy lgną jak pszczoły do miodu. Latem to kipi, zimą zamarza. Muszę dodać, że już w tym roku ilość odpadów komunalnych ulegających biodegradacji kierowana na składowiska powinna być ograniczona do 50 %. W 2020 r. aż 65 % odpadów biodegradowanych powinna być zagospodarowana. Jak? Wojewódzki Plan Gospodarki Odpadami podpowiada, że należy stworzyć odpowiedni system, który będzie na tyle efektywny, że zrealizuje założenia WPGO.

To tylko słowa. Zgoda. Moje koleżanki i koledzy wiedzą, że nie podejmuje tematów będąc nieprzygotowanym. Chcąc opanować selektywna zbiórkę odpadów biodegradowanych należy w pierwszej kolejności stworzyć zaplecze umożliwiające zagospodarowanie i przetworzenie tych odpadów.

Można to wywozić do instalacji regionalnej. Tam przyjmą wszystko i wystawią rachunek. Komu? Nam.

Dotychczasowe traktowanie odpadów biodegradowanych obarczone było błędem selektywnego myślenia. Okazuje się, że możemy selektywnie myśleć i zbierać odpady. Należy zmienić sposób spostrzegania tego problemu. Spójrzmy na odpady biodegradowane szerzej i kompleksowo. Mamy oczyszczalnie ścieków, która produkuje osad będący odpadem po procesie oczyszczania ścieków. Będzie jego więcej po przyłączeniu okolicznych wiosek. I co ma osad do odpadów z kuchni i ogródka? Ma bardzo dużo. Z samego osadu nie wyprodukuje się wartościowego kompostu. Z mieszanki osadu, słomy i tego wszystkiego co wytwarzamy w kuchni i zbieramy w parkach już tak. A co z gałęziami? Jest coś takiego jak rębarka i po kłopocie. Utworzenie miejskiej, a może miejsko-gminnej kompostowni pozwoliłoby na wprowadzenie sytemu workowego, który umożliwiłby odbiór więcej niż 65 % odpadów ulegających biodegradacji od mieszkańców. Co z kompostem? To już nie odpad, to już produkt. Jeśli ktoś chciałby się tym martwić, to podpowiem, że rekultywacja składowiska jest wstanie wchłonąć wszystko.

Jeśli to jest takie proste, to dlaczego nic się nie robi? Nie wiem. To jest tylko moja koncepcja, która jest może nawet obarczona błędnymi założeniami. Nie wiem. Z kim miałem to przedyskutować? Może z Zołzą? Ona zawsze zgadza się ze swoim panem.

Z natury jestem człowiekiem leniwym. Lenistwo sprawia, że lubię rozmyślać jak coś zrobić z niczego lub jak coś zrobić nie mając na to środków. Nigdy ich nie miałem w nadmiarze. Miałem tylko sposobność współpracować z fantastycznymi ludźmi. Ja ich słuchałem, a oni mnie. Czy wiecie jak czuje się ktoś w rozmowie z osobą, który udaje, że słucha, rozumie, a myślami jest bóg wie gdzie. Szkoda dla takiego kogoś czasu. Niemniej jednak zawsze robiąc cokolwiek zastanawiam się jak to usprawnić. Myślenie przecież nie boli.

Czy można skorzystać z moich pomysłów? Można. Pomysł połączenia kłopotów oczyszczalni z kłopotem selektywnego zbierania odpadów biodegradowanych, to pomysł zaczerpnięty z literatury fachowej. Jeden napisał to, drugi owo, a ja to przeczytałem i adaptowałem na chojnowski grunt. Kiedyś mawiano na to, że poszło się po rozum do głowy. Dzisiaj nikt nie chodzi. Dzisiaj się siedzi i klika. Poza tym każdy zakład to układ naczyń połączonych. Mając problem szukamy innych, którzy go rozwiązali. Jest i telefon, koleżanki oraz koledzy. Oni też mają znajomych. Ktoś zawsze pomoże.

Z tym siedzeniem i klikaniem, to nie tak do końca prawda. Większość czyta i nie rozumie tego co czyta. I tu jest pies pogrzebany.

Zdaję sobie sprawę, że pojawią się komentarze w stylu, że ten to, a tamten taki, siaki i owaki. Błąd. Takimi komentarzami zagłuszycie istotę treści dzisiejszego wykładu. Tamci to zrobią lub nie. Może ktoś nawet będzie chciał mnie wysłuchać. A jak nie? I co się stanie. Jak nie wiemy, że coś tracimy, to nic nie tracimy. Obracanie się i nie spostrzeganie problemów, to dobra filozofia życiowa. Wątroba jest bardziej zdrowa. A jak jeszcze za to płacą? Żyć nie umierać.

Demokracja ma to do sobie, że jak jednostka ma rację, a większość nie, to w głosowaniu owa jednostka nie ma racji, gdyż ją posiada większość. Sprawy odpadów i tak pojawią się ponownie za rok. Dlaczego za rok? Bo to będzie rok cudów, piwa i kiełbasy wyborczej. Wszyscy będą obiecywać wszystko. Natomiast system gospodarki odpadami nie może być zależny od koniunktury politycznej. System ma być sprawny i jak najmniej dokuczliwy dla finansów mieszkańców. I na tym polu warto wytężyć szare komórki i wyznaczyć kierunki działań.

Czy to są naprawdę problemy? Chyba nie. Organizatorzy kolejnego spływu Skorą to mają problemy. Jaki będzie stan wody? Z Zagrodna, czy Uniejowiec? Ile kajaków uda się ściągnąć? Tu wiele spraw zależy również od nieprzewidywalnej pogody i rzeki. Z ludźmi jest łatwiej. Bardziej są przewidywalni.

Jerzy Kucharski


Komentarze

Panie Jerzy a kiedy Pan nam przedstawi konkrety co i jak segregować. Zwłaszcza,że jest dużo odpadów które nie wiemy gdzie umieścić i co tak naprawdę z nimi zrobić!
zgłoś komentarz
Jest to w regulaminie czystości i porządku w gminie, czytaj miejskiej, czyli w Chojnowie. Jest też ulotka. To złośliwość przemawia przeze mnie.
W przyszłym tygodniu? Odpowiem na twoje pytanie od strony praktycznej. Sam wytwarzam, przez długie lata unieszkodliwiałem i nadal nimi się zajmuję. Z rozmów z mieszkańcami Chojnowa wiem, że mają podobne problemy.
Pozdrawiam. Jerzy Kucharski
zgłoś komentarz

Dodaj Komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz.