Legnickie Pole zaskoczyło formą, świetne widowisko w drugiej połowie meczu!
Mecz z Legnickim Polem za nami. Wczoraj na Stadionie Miejskim odbyła się piąta kolejka rozgrywek piłkarskiej okręgówki. Po ostatnich spotkaniach wydawałoby się, że biało niebiescy bez problemu powinni zdobyć trzy punkty – tak się jednak nie stało. Nasi piłkarze dość dobrze rozpoczęli rywalizację, bo już na samym początku gry Chrystian Serkies miał okazję zdobyć gola. Niestety w zasadzie na tym się skończyło. Gra była stosunkowo wyrównana, choć momentami można było dostrzeć przewagę rywali. Biało niebiescy nie potrafili poukładać swojej gry, trener często zachęcał swoich podopiecznych do większej mobilizacji - „z życiem, z życiem” – wykrzykiwał Rafał Kryszczuk.
Trzeba przyznać, że Legnickie Pole swoją dyspozycją nieco zaskoczyło naszą ekipę. Pomimo dobrej i poukładanej gry nasi rywale nie potrafili oddać dobrego strzału na bramkę Pisarskiego. Pierwsze 30 minuty gry toczyło się głównie w środku pola, nie dostarczając zbytnio emocji zgromadzonym kibicom. W 25 minucie Światłoń otrzymał żółtą kartkę. Pisarski – jak już zdążył nas przyzwyczaić – popisał się dobrą interwencją w 31 minucie spotkania broniąc strzał oddany tuż zza pola karnego. Chwilę później Legnickie Pole ponownie zagroziło bramce Chojnowian po dośrodkowaniu z prawej strony boiska.
W 35 minucie spotkania biało niebiescy przebudzili się i przeprowadzili kontratak. Tuż przed polem karnym sfaulowano Serkiesa, za co rywal otrzymał żółty kartonik. Niestety nie wykorzystaliśmy wywalczonego rzutu wolnego. Brakowało skutecznych podań, a na boisku w zasadzie nic się nie działo. 40 minuta gry to żółta kartka dla naszego piłkarza – Tucholskiego za faul w środku pola. Kilka chwil przed końcem pierwsze połowy Pisarki ponownie „zabłysnął” ratując naszą ekipę przed stratą gola. Zgromadzeni na trybunach nie byli zadowoleni z przebiegu gry – „ w zasadzie nic się nie działo, pierwsza połowa była wręcz nudna” – oznajmił jeden z kibiców.
W drugiej odsłonie meczu na murawie pojawili się Ziembowski oraz Korniłowicz, którzy zastąpili kolejno Mihułkę oraz M. Hanieckiego. W tej części spotkania kibice nie mogli narzekać, działo się wiele i choć nie padła bramka to piłkarze obu drużyn stworzyli nie lada widowisko. Już w 55 minucie gry Pisarski ponownie ratuje biało niebieskch z opresji.
Pięć minut później po rzucie wolnym w wykonaniu Serkiesa z olbrzymim trudem goalkeeper Legnickiego Pola wybija piłkę. Niecałą minutę później Haniecki mija obrońców rywali i dogrywa piłkę do Gałaszkiewicza, który znajduje się sam na sam z pustą bramką. Niestety zabrakło zimnej krwi – futbolówka opuściła pole gry. Już dwie minuty później nasza ekipa po olbrzymim zamieszaniu w polu karnym mogła wywalczyć prowadzenie. Piłka odbiła się od poprzeczki, wróciła na pole gry, jednak nie byliśmy w stanie wpakować jej do siatki.
Chojnowianie przejęli inicjatywę na boisku, na prawej stronie szalał Serkies, który dwukrotnie przestrzelił piłkę nad bramką rywala. Legnickie Pole kontratakowało, jedną z takich akcji taktycznie zatrzymał Ziembowski za co ujrzał zółty kartonik. W 75 minucie gry na murawie pojawił się Kołodziejczyk, który zastąpił nieskutecznego tego dnia Gałaszkiewicza. Chwilę po zmianie Tucholski przeprowadził indywidualną akcję, którą zatrzymał goalkeeper rywali.
Legnickie Pole „odgryzało” się kontratakami, które kończyły się w większości niecelnymi uderzeniami. Kibice byli bardzo rozczarowani po strzale Baszczaka, który z ponad 30 metrów mógł zdobyć najładniejszego gola sezonu. Futbolówka wpadła jedynie w siatkę boczną. Na pochwałę zasługuje także Rajczakowski, który uratował dwukrotnie naszych przed sytuacjami „jeden na jednego”. W chojnowiskim zespole tuż przed końcem żółtą kartką ukarany został Haniecki za faul na rywalu.
Druga połowa była bardzo ciekawa i emocjonująca, kibice zobaczyli wiele strzałów i sporo „życia” wśród zawodników. Nasi rywale spisali się bardzo dobrze, stworzyli wiele sytuacji pod naszą bramką. Dobra dyspozycja Pisarskiego oraz niecelne strzały nie pozwoliły wywalczyć 3 punktów Legnickiemu Polu. Z kolei brak skuteczności w drugiej połowie, jak i brak pomysłu na grę w pierwszej odsłonie spotkania nie pozwoliły biało niebieskim zdobyć kompletu punktów.
Podsumowując, oprócz goli, kibice zobaczyli zwłaszcza w drugiej połowie bardzo dobre widowisko, które mogło się naprawdę podobać. Chojnowianie zdobyli punkt i nadal znajdują się w czołówce tabeli.
Komentarze
06:47
08:32
10:05
10:25
10:26
Pana Andrzeja zdradza też bardzo inteligenta twarz którą ukrywa pod czapką którą noszą małe dzieci a on tak dla niepoznaki oraz grube ramy okularów dodając prestiżu Chojnowskiego spikera.Co tam masa błędów i potknięć, skoro pan Andrzej ma wsparcie prezes Członki i Gazety Chojnowskiej jednak niema się co dziwić to legenda stadionu w Chojnowie .Dlatego tego inteligentnego faceta często na meczu można zobaczyć w tylko w towarzystwie inteligentnych osób jak prezes czy jaj pracownica, gdzie razem tworzą istną śmietankę towarzyską.
10:29
10:38
22:37