Akademia Śmieciowa – wykład 14. Śmieci przeszłości
Data utworzenia: 20 marzec 2014, 14:07 Wszystkich komentarzy: 31
Na portalu chojnow.pl ukazał się list pana Józefa Szymańskiego. Ile osób zrozumiało jego treść? Dla wielu osób młodszego pokolenia to tylko historia. Pan Szymański, to stary komuch. Szkoda. Szkoda, że słowo komuch wyłączył myślenie wielu czytającym ten tekst. Z tym „komuchem” byłem w Legnicy ratować szpital. Politycznie byliśmy po przeciwnych stronach. W obliczu likwidacji szpitala zatarły się ideologiczne granice. On przegrał i ja także. Przegrały pielęgniarki, lekarze, pacjenci, a przede wszystkim mieszkańcy Chojnowa i okolicznych wiosek.
Nie tak dawno siedziałem w izbie przyjęć legnickiego szpitala. Obok mnie siedział facet z odciętym palcem. Pomimo bólu miał poczucie humoru. Stwierdził, że zaraz pójdzie do domu. Popatrzeliśmy na niego zdziwieni. Przecież brak mu czubka palca?! Odpowiedział nam, że od tego siedzenia i czekania, chyba palec mu się już zagoił.
W legnickim szpitalu pretensje można mieć dopiero po sześciu godzinach czekania. Tak pisze na tabliczce nad okienkiem.
Kiedyś szpital był w Chojnowie. Podczas niedzielnego spaceru można było odwiedzić chorego. Dzisiaj to cała wyprawa.
List pana Józefa uświadomił mi po latach, dlaczego radni i władze Chojnowa nie pojechali na sesję Rady Powiatu. Zaproponowałem taki wyjazd. Sądziłem, że w obliczu radnych i władz miasta powiatowi radni zawahają się przed podjęciem decyzji o likwidacji szpitala. Pojechał tylko Leon Jasiński.
Z treści listu wnioskuję, że wielu z nich wiedziało o wszystkim i dlatego pozostali w Chojnowie.
Panie Józefie. Podobnie miał zniknąć aparat rentgenowski. Ktoś zadzwonił do mnie, że aparat rentgenowski jest już opchnięty za stanowisko ordynatora. Dlaczego do mnie? Dowiedziałem się, że tylko ja coś wymyślę. Wymyśliłem. Przyjechali dziennikarze i zrobili materiał. Parę miesięcy później odbyła się uroczystość oddania do użytku „starego”, nowego gabinetu rentgenowskiego. Raz nawet z niego skorzystałem.
Wersja oficjalna była inna. Dzierżawa, remont i takie inne bzdury dla ratowania sytuacji i zatarcia śladów.
Podobnie było i z naszą karetką, którą chciano zabrać do Legnicy. Poprosiłem znajomych o pomoc w zbieraniu podpisów pod listem protestacyjnym. W moich działaniach wspierała mnie Jola Wrotna i Maciek Cieśla. Zebraliśmy setki podpisów, gdyż każdy czuł, że jemu lub komuś bliskiemu ona będzie potrzebna. Mnie się oberwało. Oskarżony zostałem o prowadzenie kampanii wyborczej.
Co tam kampania. Karetka została. Kiedyś podziękowała mi moja znajoma za uratowanie życia mężowi. Miał zawał, a karetka z lekarzem dotarła na czas. Było to przyjemne.
Dlaczego udało mi się z karetką i rentgenem? Odpowiedź znalazłem w liście pana Szymańskiego. Byłem poza układem i wsparł mnie tłum mieszkańców oraz dziennikarze. Sam przegrałbym z „układem”. Jakie to proste. Dzisiaj lepiej rozumiem swoje kłopoty z tamtego okresu.
Rozpisujecie się na forum o wyborach. Ważny tekst kwitujecie paroma komentarzami, które łączy słowo komuch. Nikt nie zwrócił uwagę na zdanie o powstałym dawno temu układzie trwającym do dnia dzisiejszego. Tu tkwi odpowiedź co trzeba zrobić. Szpitala już nie uratujemy. Miasto? Samych siebie? Tak.
Znam wynik najbliższych wyborów. Pogadacie i zostaniecie w domu. Przeczytajcie wypowiedź Smoka z forum. Najgorsze jest to, że zostając w domu wzmocnicie układ.
Zły układ? Układ nie jest zły. Układ tworzą ludzie. Nie narzekajcie tylko stwórzcie swój układ. Jeśli ten obecny jest chory, to stwórzcie nowy i zdrowy. Wybory stwarzają taka szansę. Marnujecie czas na paplaninę. Zróbcie coś. Ja czternaście lat temu przegrałem. Tak, przegrałem. Byłem sam. Choć przegrałem, to mogę dzisiaj chodzić po Chojnowie z podniesioną głową. Czego mam się wstydzić, że chciałem ratować szpital, karetkę, rentgen, Chojnów przed spalarnią i „kupę śmieci” w Białej.
Gdyby każdy z was zrobił jedną rzecz dla tego miasta. Tylko jedną. To tak mało. Jaki piękny byłby Chojnów. A co wy zrobicie. Pozostaniecie w domu.
Kiedyś w Chojnowie był plebiscyt na „Chojnowianina Roku”. Mieszkała tu też Balbina, moja bardzo sympatyczna sąsiadka, którą bardzo źle doświadczyło życie i ludzie. Była też rozmowa z uczniami technikum o ich sile. Zaproponowałem im, że mogą tę siłę wypróbować w praktyce. Zamiast papierosów nich kupią Gazetę Chojnowska, wytną kupon i zagłosują w plebiscycie na Balbinę. Wygrałaby. Autentycznie, wygrałaby. I co oni zrobili? „Zostali w domu”. Ja natomiast nie zostałem w domu. Co kryje się za tymi słowami? Proszę się zastanowić.
Tak na koniec. Przeraził mnie Pan i jednocześnie wyjaśnił wiele spraw z tak nieodległej przeszłości. Tak od siebie. Na pytania nikt panu nie odpowie. Oskarżą pana o brudną kampanię. Przyznam się, że jestem zwolennikiem umycia rąk przed jedzeniem. Dlatego warto wiedzieć co zamierzamy skonsumować, aby nam się nie czkało przez cztery lata.
Taka ciekawostka sprzed lat. Dług chojnowskiego szpitala był mniejszy niż wartość aparatu rentgenowskiego, który został przejęty ze szpitalem.
Jerzy Kucharski
PS. W komentarzach padły miłe słowa pod moim adresem. Odpowiem. Nie nadawałbym się, gdyż chciałbym wiele zmienić. Zawsze miałem inną wizję Chojnowa. Gdy pytano się mnie, gdzie leży Chojnów, to odpowiadałem, że koło Chojnowa jest Legnica. Zawsze mnie poprawiano. Chojnów chyba jest koło Legnicy? Nie. Z mojej strony, to Legnica była i jest koło Chojnowa.
Pomóc? Chętnie. Teraz mam swoje problemy i czekające cztery psiaki, z którymi wolę powędrować przez las niż uśmiechać się i kłaniać nieznanym mi osobom, a nawet takim, za którymi nie przepadam.
Choć? Z drugiej strony warto się nad tym zastanowić, gdyż dwa głosy już mam. W razie czego zwalę na was. Ale byłby ubaw.
Życzę miłego dnia i lektury „śmieci z przeszłości”.
Komentarze
19:21
19:27
19:57
20:07
20:45
21:22
23:44
Świetne są pana artykuły i fajnie byłoby je kontynuować.
23:47
23:56
19:15