Chojnow.pl
Zapoznaj się z naszą Polityką prywatności
facebook twitter YT IG
Logowanie Rejestracja
REKLAMUJ SIĘ NA CHOJNOW.PL SPRAWDŹ NASZĄ OFERTĘ BANERÓW I ARTYKUŁÓW SPONSOROWANYCH

Chojnowianka, po dobrej grze, uległa Bogatyni

Autor Maciek
Data utworzenia: 06 wrzesień 2014, 22:26 Wszystkich komentarzy: 7


Chojnowianka, po dobrej grze, uległa Bogatyni

Fatalna passa Chojnowianki trwa nadal. Dziś przed własną publicznością biało niebiescy przegrali kolejne spotkanie ligowe. Nie było to jednak spotkanie takie jak poprzednio. Nasi piłkarze wyszli na murawę bardzo zmotywowani i rządni zwycięstwa. Rywalem była Granica Bogatynia zajmująca wysokie miejsce w tabeli rozgrywek.

Podopieczni Arkadiusza Palucha przez pierwsze dziesięć minut spotkania nie mogli wejść w swój rytm. Rywal wykorzystał to i po stałym fragmencie gry zdobył pierwszego gola. Bogatynia dominowała pod względem warunków fizycznych. Goście byli znacznie wyżsi i tylko dzięki temu zdobywali gole. Po upływie kwadransa Chojnowianka "wskoczyła" na obroty i zyskała przewagę na boisku. Dopiero w 35` gry biało niebiescy zdołali wyrównać. Na listę strzelców wpisał się Serkies. Obraz gry nie zmienił się do końca pierwszej odsłony meczu.

W drugiej połowie Bogatynia zaczęła śmielej atakować czego efektem była druga bramka strzelona ponownie po stałym fragmencie. Tym razem futbolówka minęła Krupę po strzale głową. Z minuty na minutę obraz gry zmieniał się. Gra była bardzo ostra, piłkarze obu ekip nie odpuszczali i walczyli o każdą piłkę. Na murawie słychać było głośne okrzyki obu trenerów. Chojnowanie postawili wszystko na jedną kartę. Trener Paluch zastąpił napastnika Andrzeja Ziembowskiego obrońcą - Ireneuszem Chrzanowskim, który zagrał w ataku ze względu na swoje walory fizyczne. Sytuacja na boisku była bardzo napięta, liczne faule skutkowały żółtymi kartkami.

Niestety na siedem minut przed końcem spotkania Daniel Korniłowicz otrzymał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Chojnowianka kończyła spotkanie w dziesięciu. W niespełna dwie minuty później arbiter ponownie sięgnął po czerwony kartonik - tym razem to piłkarz Bogatyni zmuszony był zejść z murawy. Siły na boisku wyrównały się ponownie. Druga połowa obfitowała w liczne nieporozumienia i błędy piłkarzy. Tych drugich nie ustrzegł się nawet sędzia główny, który dwukrotnie nie dopatrzył się rzutu karnego na korzyść Chojnowianki.

Wynik mógł być znacznie korzystniejszy, niestety dziś nie udało się pomimo rozegrania najlepszego spotkania w IV lidze przez naszych piłkarzy. - Wyszliśmy bardzo zmobilizowani i było to widać od samego początku spotkania. Uważam, że dziś rozegraliśmy najlepszy mecz w tej rundzie. Przegraliśmy 2:1 i to niestety po dwóch stałych fragmentach gry. Uważam, że Bogatynia nie stworzyła żadnego zagrożenia po dobrej akcji. O przegranej zadecydowały warunki fizyczne rywali, którzy przeważali nad nami. Graliśmy bardzo dobrze. Do żadnego z piłkarzy nie mam pretensji o dzisiejszą dyspozycję. Wszyscy dali z siebie maksa. Dziś moim zdaniem troszeczkę lepsze mogłoby być sędziowanie, zabrakło jednej ewidentnej czerwonej kartki i co najmniej jednego rzutu karnego - powiedział tuż po meczu Arkadiusz Paluch.

Skład: Krupa, Grządkowski, Górski, Korniłowicz, Baszczak, Ziembowski, Tucholski, Jędrusiak, Polański, Kowalczyk, Serskies. Na murawie w drugiej połowie pojawili się: Chrzanowski oraz Gałaszkiewicz.



Komentarze

Nie było pełnego składu i to jest problem.W przypadku,gdyby wszyscy byli zdrowi,trenowali to drużyna walczyłaby o pozostanie w 4 lidze.Tak będzie ciężko,ale gra nie była najgorsza.Drużyna walczy najlepiej jak potrafi.
zgłoś komentarz
W tej drużynie brakuje Bartosza Hanieckiego i prezesa,który pozyskałby sponsorów.Przy wsparciu organizacyjnym ,ta drużyna tym składem ,co dysponuje grałaby w 4 lidze z powodzeniem.
zgłoś komentarz
A ja myślę,że ten trener,,prochu nie wymyśli",Jego czas już minął,tu przykład-Rokitek!czas na innego!
zgłoś komentarz
szkoda chłopaków... bolesne zderzenie z 4-ligowa rzeczywistoscią... jedyna nadzieja, to .. Janek Kryszczuk
zgłoś komentarz
Miło by było, gdyby panowie "porządkowi" dbali o to, czym teoretycznie mają się zająć. Poubierali pomarańczowe kamizelki posiadali w pierwszych rzędach, i resza ich nie interesuje.. chyba nie od tego są?
A Pan na bramce z biletami to już bez komentarza..znajomi za darmo wchodza...a z dzieckiem na plac jak sie idzie trzba było zapłacic mimo że na plac się szło a nie na mecz
zgłoś komentarz
syn wspominał o panach porządkowych, jawne oszustwo na biletach , poza tym alkohol - wódka - na trybunach 5 metrów od burmistrza Serkiesa - który pewnie nie widział. Jak mówi młodzież takie wyniki będą standardem pomimo zaangażowania chłopaków. za wysokie progi. sponsora nie będzie i niedługo nie będzie palucha - takie słuchy chodzą.
zgłoś komentarz
To akurat czy panowie biora do kieszeni kase czy dla klubu to nie watpie... Napewno oddaja do klubu bo to sympatycy tak uważam.Chodzi mi tutaj o fakt, ze to iz graja mecz to znaczy ze trzeba placic za plac zabaw? A znajomy pan mowi czeswitaj itp i przechodzi przez bramke jak gdyby nigdy nic.. Bo sa podobnego wieku (sadze tak po wygladzie) razy 30 takich panow na mecz daje 90 zl ktore umykaja naa mogly by zostac wykorzystane na wode lub odzywki czy co tam pilkarze potrzebuja.. Albo na buty dla juniora ktorego rodzicow nie stac.. Wiadomo jakie czasy..

A panowie porzadkowi zamiast poprosic o koniec libacji na trybunach siedza w pierwszych rzedach i ogladaja mecz.. To chociaz bilety by kupili bo pewnie nie kupili oczywiscie a kobiety stoja...
zgłoś komentarz

Dodaj Komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz.