Sparta Grębocice wywiozła trzy punkty z Rokitek. Czarni zmarnowali szanse na "fotel" wicelidera
Data utworzenia: 09 listopad 2014, 16:01 Wszystkich komentarzy: 1
O godzinie 13:00 rozpoczęły się zmagania okręgówki z udziałem Czarnych Rokitki. Ekipa z naszej gminy rywalizowała z Spartą Grębocice. Spotkanie od samego początku było bardzo wyrównane, a sama gra toczyła się w środku pola. Stawką tego meczu był fotel wicelidera obecnej klasy rozgrywkowej dla Czarnych. Mirosław Dragan nie ryzykowała jednak ustawiając drużynę do dzisiejszego spotkania. Sparta Grębocice w ostatnich tygodniach spisywała się wyśmienicie ogrywając m.in Górnika Złotoryję 4:1.
Pierwsza połowa toczyła się w środku pola. Goście stworzyli kilka sytuacji pod bramką Andruszki, które jednak nie dawały oczekiwanego rezultatu. Czarni skupili się na grze w destrukcji. Sparta konstruowała grę w napadzie, jednak brakowało klarownych sytuacji z obu stron. Rokitki dopiero w 30 minucie spotkania oddały pierwszy strzał na bramę strzeżoną przez Kubika. W niespełna minutę później tuż przed polem karnym faulowany był Gut, rzut wolny nie przyniósł jednak bramki. Czarni przejęli inicjatywę na murawie i coraz częściej znajdowali się w obrębie szesnastego metra Grębocic. Już w 35 minucie, po dograniu Michała Pachury Szymon Gut miał swoją kolejną szansę, której nie wykorzystał. Pięć minut później mogło być już 1:0, jednak Szydeło minimalnie przestrzelił.
Sparta, w tym samym czasie, miała swoje szanse. Gra zaostrzyła się czego efektem były żółte kartki dla Kamila Pachury oraz Sebastiana Grudzińśkiego. Tuż przed przerwą Grębocice mogły otworzyć wynik spotkania, jednak nasz goalkeeper spisał się na medal. W tej części gry na największe pochwały zasługują bramkarze, zarówno Andruszko, jak i Kubik zachowali czyste konta.
Druga połowa rozpoczęła się zupełnie inaczej od pierwszej. Już w niespełna dwie minuty po pierwszym gwizdku arbitra Andruszko popisał się kapitalną interwencją, ratując Czarnych przed stratą bramki. Pięć minut później Sparta otworzyła wynik spotkania. Po błędzie Damiana Pachury i rzucie rożnym goście pokonali naszego bramkarza. Wynik meczu otworzył Smoliński. Rokitki mogły szybko wyrównać, jednak Michał Pachura minimalnie przestrzelił. Na murawie zrobiło się bardzo ciekawe i emocjonująco. Andruszko często ratował naszych z opresji wybijając futbolówkę niejednokrotnie na rzut rożny.
W 64` Mirosław Dragan zdecydował się na pierwszą zmianę. Na boisku pojawił się Aleksander Bernat zastępując Kamila Pachurę. Linia ataku Rokitek wzmocniła się. Kilka chwil później Sebastiana Grudzińskiego zastąpił Marcin Gromala. Czarni bardzo ofensywnie walczyli o wyrównanie. Widać było przewagę ekipy z naszej gminy. Jacek Wrotny mógł wpakować piłę do siatki, jednak bramkarz Sparty był nie do przejścia. Kilka chwil później Kubik obronił fantastyczny strzał Szymona Guta. Na pięć minut przed końcem Kamil Białek z 25 metrów trafił w słupek.
Niestety niewykorzystane sytuacje lubią się zemścić. Tak też się stało na minutę przed upływem regulaminowego czasu gry. Po rzucie wolnym, strzałem głową, Smoliński ustalił wynik meczu na 2:0.
Czarni, po dobrym spotkaniu, ulegli Sparcie Grębocice i tym samym spali na szóstą lokatę w klasie okręgowej.
Skład Czarnych Rokitki: Andruszko, Bencal, Płachta, Pachura D., Białek, Szydełko, Grudziński, Pachura K., Wrotny, Gut, Pachura M. Rezerwowi: Żymańczyk, Gromala, Marciniak, Bernat.
02:18