Chojnow.pl
Zapoznaj się z naszą Polityką prywatności
facebook twitter YT IG
Logowanie Rejestracja
REKLAMUJ SIĘ NA CHOJNOW.PL SPRAWDŹ NASZĄ OFERTĘ BANERÓW I ARTYKUŁÓW SPONSOROWANYCH

Kulturalny czwartek - część III

Autor Redaktorka
Data utworzenia: 01 styczeń 2015, 18:30 Wszystkich komentarzy: 0


Kulturalny czwartek - część III

Oczy niewyspane, ciała zmęczone po szampańskiej zabawie, przydałaby się chwila relaksu. Populacja zwolenników godzin spędzonych przed telewizorem podwaja się, dlatego i my znaleźliśmy coś dla Was. Nowy Rok może i nie zachwyca urokami zimy, ale to kolejny powód by zrobić coś dla siebie i zregenerować siły.

Nie da się ukryć, że film to najbardziej pożądana kategoria spośród wszystkich istniejących na rynku form “kultury”. Lekka i przyjemna, a przede wszystkim nie wymagająca od nas nadmiernego zaangażowania. Gdy wybierzemy coś z górnej półki, istnieje nawet szansa, że czegoś nas nauczy. Tego typu doświadczenie można uzyskać zasiadając przed “Mów mi Vincent”, który całkiem niedawno pojawił się na ekranach kin.

Wpisując w wyszukiwarkę tytuł, pierwszą informacją, która do nas dociera jest jego gatunek. Komedia. Natomiast po oglądnięciu tej produkcji mam wątpliwości czy aby na pewno przez całe 103 minuty jesteśmy w stanie się śmiać. Jednakże w żaden sposób nie powinno nas to nie zniechęcać, bo historia starego, zgorzkniałego Vincenta naprawdę doprowadza do łez i nie są to jedynie łzy radości. Zasiadając przed ekranem poznajemy dwie, pozornie bardzo różne osoby. Mały chłopiec, któremu na imię Oliver dopiero przeprowadził się do miasta. Nie ma przyjaciół... kto by się spodziewał, że jego najlepszym towarzyszem stanie się właśnie Vincent? Dzięki niemu poznaje czym jest “prawdziwe” życie i jak postępować by przetrwać. Niekoniecznie dobrze nowa znajomość małego bohatera wpływa na sytuację jego rodzicielki. Rozwiedziona, samotna matka będzie musiała walczyć o swojego syna przed sądem.

Brzmi jak typowy dramat, ale mogę Was zapewnić, że każda ich przygoda bawi do tego stopnia, że długo będzie trzymać się za brzuchy. Zatem jeśli akurat nie macie nic do zrobienia, załatwcie sobie jakąś dobrą przekąskę, przygotujcie wygodne siedzenie i wykorzystajcie czas, który pozostał do końca wolnego. “Mów mi Vincent” uprzyjemni Wam wieczór, a ponadto pokaże, że każdy medal ma dwie strony.


Komentarze

Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.

Dodaj Komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz.