Bloger kontra Owsiak w legnickim sądzie

We wrześniu 2014 r., Sąd Rejonowy w Złotoryi orzekł, że Wielgucki oparł się na dokumentach fundacji, a jego opinie na temat działalności Orkiestry Owsiaka mieszczą się w granicach chronionej przez konstytucję wolności słowa. Bloger jednocześnie został uznany za winnego znieważenia Owsiaka. Sąd jednak odstąpił od wymierzenia mu kary, bo szef WOŚP odpowiedział mu publiczną "zniewagą wzajemną".

Od tego wyroku odwołał się zarówno Owsiak, jak i Wielgucki. W czwartek, legnicki Sąd Okręgowy podtrzymał decyzję pierwszej instancji w sprawie oskarżeń o podejrzane operacje finansowe WOŚP. Zmienił jednak wyrok w części dotyczącej znieważenia Owsiaka określeniami typu "hiena cmentarna". Bloger został ukarany grzywną w wysokości 5 tys. złotych.

Owsiak w legnickim sądzie się nie pojawił. Był za to rzecznik WOŚP Krzysztof Dobies. Z wyroku był zadowolony.

- Stała się sprawiedliwość. Wyrok pokazuje, że nie można bezkarnie w sieci obrażać innych ludzi - mówił chwilę po wyjściu z sądu Dobies. Niekorzystnej dla Owsiaka części wyroku nie komentował. Zapowiedział tylko, że oficjalne stanowisko WOŚP opublikuje niebawem na swojej stronie internetowej.

Piotr Wielgucki był wyrokiem zbulwersowany. Zapowiedział, że wytoczy Owsiakowi proces karny.

- Sąd uznał, że obraziłem go "hieną cmentarną". W takim razie Owsiak tym bardziej obraził mnie słowami "wariat z Chojnowa", czy "pier... się" - mówił "MatkaKurka".

Wyrok Sądu Okręgowego w Legnicy jest prawomocny.

Przypomnijmy, że to nie pierwszy sądowy proces Wielguckiego. W lutym 2013 roku Sąd Okręgowy w Legnicy uznał, że jest on winny publicznej obrazy prezydenta Bronisława Komorowskiego.Jednocześnie warunkowo umorzył postępowanie na rok. Wielgucki od wyroku się odwołał, ale wrocławski Sąd Apelacyjny go podtrzymał. Na ławie oskarżonych znalazł się wówczas z powodu artykułu pod tytułem „Polską rządzą dwa ruskie cwele: Tusk i Komorowski”.