Czy zwierzęta zostaną z pensjonariuszami "Niebieskiego Parasola"?
Zabrać zwierzęta, to jak pozbawić pensjonariuszy najlepszych przyjaciół. Niepokój związany z utratą trzech psów i kota, które zamieszkują na terenie Ośrodka Pielęgnacyjno-Rehabilitacyjnego "Niebieski Parasol", towarzyszy pensjonariuszom od kilku tygodni.
Zwierzęta zamieszkują ośrodek nie od dziś- pierwszy pies pojawił się na jego terenie kilkanaście lat temu, a dyrekcja posiada wszystkie pozwolenia. Dlaczego nagle komuś zaczęło to przeszkadzać? Skargę do sanepidu złożyła najprawdopodobniej jedna z osób, korzystających z rentgena lub usług "Noxmedu". Jej zdaniem, obecność zwierząt, które w żaden sposób nie są oddzielone od pacjentów, zagrażają ich zdrowiu i bezpieczeństwu. W chwili obecnej istnieje obawa, że psy będą musiały opuścić ośrodek. Do takiej sytuacji nie chce dopuścić dyrekcja i pensjonariusze, dla których zwierzęta to bardzo często jedyne istoty, trzymające ich przy życiu.
-Łapka to taka moja wnuczka. Mam na świecie tylko ją. Teraz grożą, że ją zabiorą, a ja chyba tego nie przeżyję- łamiącym głosem powiedziała pani Ifigienia, jedna z pensjonariuszek.
Nie tylko pani Ifigienia- większość pensjonariuszy jest mocno przywiązana do czworonożnych przyjaciół. Bardzo często chęć nakarmienia czy napojenia zwierząt to jedyna motywacja do tego, aby podnieść się z łóżka. Wielu pacjentów to ludzie samotni, bez rodziny i przyjaciół, którzy mogliby ich odwiedzać. Dzięki psom, z którymi mogą się pobawić czy do nich przytulić- wraca im chęć życia i pojawia się uśmiech na twarzy. Dyrekcja dokłada wszelkich starań, aby pensjonariusze mieli jak najlepszą opiekę, tworząc między innymi domową atmosferę. Obecność zwierząt to jeden z kluczowych elementów terapii- jak się okazuje skutecznej.
W dalszym ciągu nie wiemy, jak zakończy się sprawa obecności psów na terenie ośrodka. Jedno jest pewne- dyrekcja i pensjonariusze dołożą wszelkich starań, aby nie odebrano im zwierząt- często jedynej radości życia. W ostatnich dniach, sytuacja w "Niebieskim Parasolu" została nagłośniona w mediach, które w widoczny stanęły po stronie chojnowskiego ośrodka. W chwili obecnej pozostaje nam czekać na decyzję sanepidu.
Komentarze
21:16
12:55
19:13
18:24
07:45
21:13
Moja rada - Zmień człowieku placówkę a nie zabierasz tym ludziom odrobinę uśmiechu. Może jeszcze napisz podanie o przywiązywanie tych ludzi do łózek bo podchodzą w celu rozmowy z kimkolwiek... ten kto zrobił aferę jest żałosny.