Horror w Kotli. Szczęśliwe Rokitki w kolejnej rundzie Pucharu Polski
Dramat w Kotli tak po skrócie można podsumować wczorajsze spotkanie pomiędzy Czarnymi Rokitki, a Zrywem Kotla, które miało wyłonić zwycięzcę w kolejnej rundzie Pucharu Polski. Mecz rozpoczął się tak jak przewidywali wszyscy – po myśli trenera Dragana. Czarni prowadzili grę, byliśmy bardziej zdyscyplinowani i konsekwentni. Kotla grała prostą piłkę z pominięciem środka pola. Taki rodzaj futbolu często możemy obserwować na murawach B, czy A-klasowych.
Zryw dobrze wiedział, że taka forma prowadzenia gry może dać im gola. W ekipie gospodarzy występuje bowiem napastnik znający dobrze realia wyższych klas rozgrywkowych – Stachów.
W pierwszej połowie Czarni, pomimo faktu, że boisko przypominało bardziej betonowe kartoflisko, aniżeli prawdziwą murawę dali z siebie wszystko. Stworzyliśmy wiele sytuacji pod bramką rywala. W 30 minucie udało nam się otworzyć wynik spotkania. Na listę strzelców wpisał się bardzo dobrze dysponowany tego dnia Wrotny. Do przerwy prowadziliśmy 1:0.
W drugiej odsłonie spotkania gra wyglądała niemalże identycznie jak w pierwszej. Obie ekipy walczyły nie ze sobą, ale z murawą i futbolówką, która odbijała się gdzie chciała. Spotkanie to niemalże było repliką meczu z ubiegłego sezonu, kiedy to Czarni walczyli o utrzymanie w klasie okręgowej. Nasz kapitan na pewno nie będzie dobrze wspominał obu rozgrywek, z uwagi na fakt, że Stachów wielokrotnie, swobodnie mijał go i mógł oddać strzał.
Niestety w 75 minucie nasz bramkarz faulował rywala w polu karnym. Zryw Kotla szybko zamienił stały fragment gry na bramkę. Pomiędzy słupkami Czarnych pojawił się junior – Dominik Migała. Po upływie regulaminowego czasu gry był remis. Rozgrywki pucharowe rządzą się swoimi prawami, zatem dogrywki nie było. Sędzia przystąpił zatem do rzutów karnych.
Od tej chwili na boisku w Kotli rozgrywał się horror. Wczorajsze zmagania zakończyła seria dziesięciu rzutów karnych. Dopiero po takiej ilośći oddanych strzałów wyłoniono zwycięzców, którymi okazali się Czarni Rokitki. Wśród naszych piłkarzy niecelne uderzenia oddali Bencal i Pachura D. Reszta ekipy nie pomyliła się w swojej próbie.
W dniu dzisiejszym najprawdopodobniej odbędzie się losownie par kolejnej rundzy Pucharu Polski, w której Rokiki mogą natrafić na takie ekipy jak: Zagłębie II Lubin, Orkan Szczedrzykowice, Grom Gromadzyń Wielowieś. Jesteśmy zatem w najlepszej czwórce OZPN Legnica.
Serdecznie gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów!!!