Czarni rozbili Mieszka. Doskonały mecz Rokitek.
Fantastyczne spotkanie rozegrała ekipa Mirosława Dragana w 24. kolejce klasy okręgowej. Nasi piłkarze, w spotkaniu wyjazdowym zmierzyli się Mieszkiem Ruszowice. Od pierwszych minut obie drużyny sprawdzały własne umiejętności, jednak nikt nie odsłaniał defensywy tak, aby rywal mógł oddać celny strzał na bramkę. Bardzo wyrównana połowa. Czarni uzyskali delikatną przewagę, która utrzymywała się do przerwy. Już w 20 minucie meczu Tucholski zmuszony był opuścić murawę. Jego miejsce zajął Michał Pachura dając dobrą zmianę.
Trener Dragan zdecydował się zmienić nieco formację ekipy z Rokitek. Graliśmy trójką piłkarzy w środku pola z jednym napastnikiem – Gutem. Do przerwy było 0:0.
W niespełna dziesięć minut po rozpoczęciu drugiej odsłony meczu Gut wyszedł jeden na jednego z goalkeeperem gospodarzy. Ten brutalnie faulował naszego napastnika, za co ujrzał jedynie żółty kartonik. Arbiter główny nie wahał się ani chwili dyktując rzut wolny tuż przed polem karnym. Futbolówkę do stałego fragmentu gry ułożył sam poszkodowany. Tuż po strzele trafił on w perfidnie wyciągniętą rękę jednego z piłkarzy stojących w murze. Sędzia bez wahania wskazał na wapno. Jedenasty metr na gola zamienił Gut tym samym otwierający wynik spotkania.
Ruszowice po stracie bramki "rzuciły" się do odrabiania strat. Czarni natomiast skupili się na kontratakach, które przekładały się na liczne sytuacje pod bramką gospodarzy. Po jednej z takich akcji Gut ponownie wychodził "sam na sam", w tym czasie jeden z defensorów Mieszka brutalnie go zatrzymał, za co ujrzał żółty kartonik. Widać było delikatną pomoc arbitra drużynie gospodarzy. Dwa brutalne faule i zaledwie dwie żółte kartki.
Czarni nadal grali swoje stwarzając liczne sytuacje. Mecz ten na długo zapamięta Grudzińśki, który po zamieszaniu w polu karnym i wybiciu futbolówki z ponad dwudziestu metrów uderzył w samo okno podwyższając na 2:0. Była to chyba najpiękniejsza bramka zdobyta przez Rokitki w całym obecnym sezonie.
Ruszowice nadal naciskały. Po rzucie rożnym i błędzie naszego goalkeepera Mieszko zdobył gola kontaktowego. Przy stanie 2:1 nic nie zmienił się na murawie. Rokitki nadal grały z kontry. Grudzińki podbudowany pierwszą bramką zdecydował się na rajd lewą stroną boiska. Minął dwóch rywali i z niesamowicie ostrego kąta wpakował futbolówkę do siatki ustalając wynik na 3:1.
Skład: Andruszko, Wrotny, Pachura D., Płachta, Białek, Marciniak, Grudziński, Szydełko, Tucholski, Grządkowski, Gut. Na murawie pojawili się: Pachura M. Bernat, Gromala.