Chojnow.pl
Zapoznaj się z naszą Polityką prywatności
facebook twitter YT IG
Logowanie Rejestracja
REKLAMUJ SIĘ NA CHOJNOW.PL SPRAWDŹ NASZĄ OFERTĘ BANERÓW I ARTYKUŁÓW SPONSOROWANYCH

W Chojnowiance bez zmian. Wysoka porażka z BKS`em Bobrzanie Bolesławiec.

Autor Maciek
Data utworzenia: 07 czerwiec 2015, 11:56 Wszystkich komentarzy: 0


W Chojnowiance bez zmian. Wysoka porażka z BKS`em Bobrzanie Bolesławiec.

Wczorajsze popołudnie nie było łaskawe dla piłkarzy KS Chojnowianka, którzy w 28. kolejce IV ligi dolnośląskiej zmierzyli się z dużo wyżej notowaną ekipą BKS`u Bobrzanie Bolesławiec. Od pierwszych minut gospodarze przejęli inicjatywę na murawie, która nie do końca dobrze była przygotowana do spotkania. Susza i panujący skwar sprawiły, że piłkarze obu drużyn musieli włożyć sporo więcej energii w ten mecz.

BKS rozpoczął tą rywalizację bardzo dynamicznie. Zgromadzeni kibice nie musieli długo czekać na pierwsze trafienie. W 10` Marek Majka otworzył wynik spotkania. Trzy minuty później snajper z Bolesławca podwyższył na 2:0. Ekipa gospodarzy rozstrzelała się na całego kwadrans po pierwszym gwizdku arbitra było już 3:0 – piłkę do siatki wpakował tym razem Dudka.

BKS czując swoją przewagę nie rezygnował z kolejnych szans na podwyższenie wyniku. Zadowoleni kibice, w pierwszej części spotkania, zobaczyli aż sześć goli. Już w 23`, po dośrodkowaniu Długosza, futbolówkę głową do siatki wpakował Kraśnicki. Chojnowianka próbowała kontratakować, ale ta sztuka nie była prosta. Ekipa gospodarzy znakomicie spisywała się w środku pola, często przechwytując futbolówkę. W 36` było już 5:0 po doskonałym trafieniu Pazio. Wynik pierwszej połowy ustalił Majka. Ekipa BKS`u miała jeszcze kilka szans na bramki, zabrakło jednak skuteczności.

Chojnowianka zdecydowanie lepiej rozpoczęła drugą odsłonę spotkania od gospodarzy. Nasi piłkarze za wszelką cenę dążyli do zdobycia bramki honorowej. Niestety gra ofensywna nie przełożyła się ba gola, a wręcz przeciwnie straciliśmy kolejną bramkę. Wojciechowski uderzył na 7:0. Podopieczni Ireneusza Chrzanowskiego nadal napierali, chcąc pokazać, ze pomimo niekorzystnego wyniku są w stanie zagrozić bramce rywali. W 54` nareszcie udało się! Gałaszkiewicz wykorzystał swoją szansę i w sytuacji jeden na jednego nie pomylił się strzelając gola honorowego.

Niestety jak się później okazało była to jedyna bramka strzelona przez naszą ekipę. Do końca spotkania strzelali już tylko gospodarze. Sztuka ta udała się im jeszcze trzykrotnie. Na listę strzelców wpisywali się: Długosz, Majka oraz Bochnia. Cały mecz zakończył się fatalnym wynikiem 10:1.

Na murawie widać było sporą przewagę gospodarzy, którzy zdecydowanie lepiej kreowali grę w środku pola oraz napadzie. Nasza drużyna skupiła się na grze defensywniej, w drugiej części spotkania udało nam się także w ofensywie.


Komentarze

Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.

Dodaj Komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz.