Problem śmieci w Rokitkach
Data utworzenia: 17 sierpień 2015, 14:50 Wszystkich komentarzy: 5
Od wielu dni na plaży, należącej do Starostwa Powiatowego przy ulicy Szkolnej w Rokitkach można zauważyć gromadzące się śmieci. Turyści nie zważają na nic. Nikogo nie zniechęca zakaz wstępu czy też kąpieli.
Pomimo faktu iż na plaży znajduje się tablica z informacją o zakazie korzystania z jeziora w tym miejscu, ciągle gromadzi się na niej wiele osób, chcących skorzystać za darmo z uroków wypoczynku w Rokitkach. Trudno mówić jednak o uroku plaży, która przez tych samych odwiedzających jest notorycznie zanieczyszczana. Butelki, plastikowe talerze, papierowe pudełka porozrzucane są niemal na każdym kroku. Brak ogrodzenia plaży oraz odpowiedniej ochrony, sprawia że zakaz kąpieli w tym miejscu nie jest egzekwowany przez odwiedzających. - Sytuacja jest katastrofalna. Tony śmieci fruwają w powietrzu zanieczyszczając całą wieś. Nie możemy sobie z tym poradzić. O ile jestem w stanie zrozumieć, że każdy chce wypocząć nad wodą o tyle nie pojmuję, jak można nie sprzątać po sobie - podkreśla jedna z mieszkanek wsi.
Początkowo problem był rozwiązywany kontenerami na śmieci, które nie opróżniane bardzo szybko się zapełniały. Jest to kwestia wyjątkowo uciążliwa dla mieszkańców; zalegające śmieci są bowiem rozwiewane przez wiatr na pobliskie pola i drogi. Jak dowiedzieliśmy się od jednej z mieszkanek Rokitek, początkowe dwie interwencje ze strony Starostwa Powiatowego i sprzątanie plaży, z czasem zostały zaniechane. Jest to problem występujący już od kilku lat i jak na razie jedynym rozwiązaniem wydaje się być ogrodzenie tego terenu dla odwiedzających Rokitki, trudno bowiem liczyć że osoby dotychczas śmiecące wokół siebie, nagle zechcą w trosce o wspólne dobro zabierać swoje odpadki ze sobą.
Komentarze
17 sierpnia 2015
17:29
17:29
Karać,karać,karać bydło dużymi grzywna śmiecić nigdzie nie wolno za tę kasę można by sfinansować monitoring i karać też baranów którzy przyjeżdżają tam samochodami piją piwko a potem rozwalają się autem na drzewie w miejscu gdzie często stoją autostopowicze na szczęście wtedy żaden tam nie stał.
17 sierpnia 2015
18:37
18:37
Witam,
A może tak, postawić śmetniki. Po drugiej stronie drogi biorą za wstęp a i tak jest zakaz kąpieli więc po co płacić, w dziwny sposób gmina wydzierżawia tereny rekreacyjne. Ale najdziwniejsze jest to że śmieci zostawiaja osoby które na następny dziej wracają w te same miejsce. Widać taką kulturę wyniesli domu.
A może tak, postawić śmetniki. Po drugiej stronie drogi biorą za wstęp a i tak jest zakaz kąpieli więc po co płacić, w dziwny sposób gmina wydzierżawia tereny rekreacyjne. Ale najdziwniejsze jest to że śmieci zostawiaja osoby które na następny dziej wracają w te same miejsce. Widać taką kulturę wyniesli domu.
18 sierpnia 2015
04:06
04:06
Tak się wszyscy czepiają tych co pływają na zakazie, ale zastanówcie się chwilę: dlaczego jest zakaz? Bo nie ma ratownika. A jak był ratownik to siedział w jednym miejscu pilnując jednego "wycinku" wody. A kąpali się ludzie wszędzie, a nie tylko tam, gdzie był ratownik. Powiedzmy, że jedziecie nad morze. Idziecie głównym zejściem i opalacie się oraz pływacie na stojąco (żeby tylko być w zasięgu ratownika) czy wolicie pójść dalej na jedno z ostatnich zejść, żeby spokojnie rozłożyć koc i mieć gdzie popływać (ale już bez nadzoru ratownika? Nie popadajmy w paranoję.
18 sierpnia 2015
04:14
04:14
(jakby ktoś nie zrozumiał, to już tłumaczę: przy głównych zejściach, na plaży są tłumy ludzi, w przeciwieństwie do tych ostatnich)
Dodaj Komentarz
Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz.
15:06