Castle Party - udany festiwal
Data utworzenia: 04 sierpień 2016, 12:16 Wszystkich komentarzy: 0
Wszystko dobre co się kończy dobrze. Za nami kolejna edycja Castle Party Dark Independent Festiwal, który chyba już na stałe zakotwiczył się w niewielkim Bolkowie, miasteczku nad którym góruje imponujący zamek rycerski. Jest on główną atrakcją turystyczną i znakomitym miejscem na koncerty. Od wielu wielu lat na festiwal rocka gotyckiego jeżdżą chojnowscy bracia - Piotr i Bogdan Misikiewiczowie. Nie inaczej było i tym razem, choć misja tej eskapady była dość niezwykła.
Promocja tomiku wierszy "Rejestr chwil" autorstwa Piotra oraz płyty "Czas relaksu" sygnowanej nazwami Wacusie i Jubel. Promocyjny i limitowany pakiet rozszedł się błyskawicznie, co nieco zaskoczyło samych pomysłodawców. Wróćmy jednak do samego muzycznego menu. Przez cztery dni, czyli od 28 do 31 lipca na zamkowej scenie zagrało dwudziestu wykonawców.
Oprócz tego w zaadoptowanym kościele ewangelickim tłumy ludzi bawiło się przy 26 zespołach oraz imprezach przy muzyce didżejów. DJ-e rządzili też przez dni festiwalowe w klubie Hermes. Każdy mógł coś dla siebie znaleźć. W tym roku organizatorzy postawili na granie gitarowe. Rzeczą oczywistą było m.in. jaką formę prezentuje Closterkeller (po kolejnych zmianach personalnych) oraz wracający na muzyczną scenę Moonlight. Jesteśmy spokojni. Oba zespoły są w wyśmienitej formie.
W tym roku frekwencja była rekordowa. Szacuje się, że na festiwal przyjechało i bawiło się około pięciu tysięcy ludzi. Dawno nie było takiego wyniku. Za rok może być tak samo... a może i lepiej.
Rock gotycki da się lubić :).
zdjęcia: Bogdan Misikiewicz