Czarni tracą formę
Data utworzenia: 29 sierpień 2016, 13:25 Wszystkich komentarzy: 0
W zeszły weekend Czarni Rokitki podejmowali na swoim boisku beniaminka ligi Przyszłość Prusice. W gorące niedzielne popołudnie mecz przyciągnął wielu sympatyków piłkarskich niższych lig.
Po ubiegłotygodniowej porażce w Siedliskach, zespół Czarnych zamykał ligową tabelę, mecz z Prusicami miał być rewanżem za Dąb. Spotkanie zaczęło się spokojnie, lecz po kilku minutach nabrało tempa.
Pierwszą okazję na strzelenie bramki miał A. Ziembowski, lecz piłka po jego strzale minimalnie minęła słupek. W środku pola przewagę mieli miejscowi, którzy przy współpracy z obroną prezentowali się przyzwoicie. Natomiast goście ograniczali się do kontr, a po jednej z nich, w 25 minucie spotkania, przyjezdni wyszli na prowadzenie.
Przy stanie 0:1 obraz gry zupełnie się odmienił, Przyszłość przejął inicjatywę na boisku, zaś Czarni czekali na błąd w defensywie gości. Niespełna 10 minut po stracie bramki, Czarni zostali skarceni po raz drugi. Po stałym fragmencie gry, głową wyniki meczu podwyższyli przyjezdni.
Do końca pierwszej połowy meczu stan rywalizacji nie uległ zmianie, a wynik 0:2 był zdecydowanie zasłużony. Przerwa meczowa oraz wskazówki trenera Czarnych musiały mobilizująco podziałać na gospodarzy, którzy za sprawą A. Szydełki w 46 minucie strzelili bramkę kontaktową. Na boisku pojawił się P. Romaniak oraz W. Nowak, zmieniając odpowiednio P. Węglewskiego oraz K. Liśkiewicza. Po upływie 25 minut po raz drugi dał znać o sobie Szydełko, strzelając bramkę która wyrównała stan rywalizacji na 2:2.
Jednak ostatnie zdanie należało do Przyszłości, którzy w doliczonym czasie gry zdobyli bramkę i zgarnęli komplet punktów.
Czarni Rokitki 2:3 Przyszłość Prusice
Adam Szydełko x 2
K. Bosacki, K. Janiec, P. Światłoń, D. Pachura, K. Białek, J. Wrotny, A. Szydeko, A. Ziembowski, P. Węglewski, K. Liśkiewicz, D. Tucholski.
Na boisku pojawili się również P. Romaniak, W. Nowak.
