Jagoda z Chojnowa by żyć, musi przejść operację serca. Trwa zbiórka pieniędzy
Jagoda urodziła się w 2012 roku z wrodzoną wada serca - przeszła już 2 operacje ale wciąż czeka na tą najważniejszą, od której wszystko zależy. Ważne jest by operacja odbyła się jak najszybciej - do tego potrzebne są jednak duże środki finansowe. Trwa zbiórka pieniędzy na rzecz Jagody - pomocną dłoń dla dziewczynki wyciągają organizatorzy inauguracji Ekstraligi Boksu Amatorskiego, która odbędzie się 10 marca w Chojnowie.
Mama Jagody, o tym, że jej córka urodzi się z poważną wadą serca dowiedziała się w 33 tygodniu ciąży - Byłam szczęśliwa i bardzo niecierpliwa, chciałam już ją zobaczyć, przytulić. Ta ciekawość w pewnym sensie odkryła prawdę. Trafiłam na USG 3D, bo chciałam mieć filmik z brzucha, który będzie niepowtarzalną pamiątką. Pojechałam do lekarza ogromnie zaciekawiona, a wróciłam, płacząc. Tego filmu nigdy nie odebrałam, bo w jednej chwili z beztroskiej matki, stałam się matką, która może stracić swoje dziecko zaraz po urodzeniu. Lekarz powiedział mi, że z sercem Jagódki jest coś nie tak, że tak nie wygląda zdrowe serduszko dziecka... - wspomina Agnieszka Ferenc, mama Jagody.
Lekarze nie dawali Jagodzie wielkich szans na przeżycie. Rozpoczęła się walka i jej malutkie, ledwo tlące się życie. Dziewczynka została poddana operacji, która skończyła się sukcesem, jednak to nie był koniec walki, raczej jej początek.
- Płacz wywoływał bezdech, bezdech powodował strach, a to wszystko razem sprawiało, że Jagoda przestała oddychać, słabła, umierała… Kiedy córeczka miała 1,5 roku, trafiłyśmy na Oddział Kardiologii we Wrocławiu, w celu planowego cewnikowania serca. Tam poinformowano nas, że Jagoda nie ma „zwykłych” bezdechów, okazało się, że te napady są niczym innym jak napadami anoksemicznymi. Atakami, które mogą w każdej chwili doprowadzić do śmierci dziecka – opowiada matka dziewczynki.
Kolejna operacja ratująca życie dziecka - dzięki ogromnej woli walki i umiejętnościom lekarzy zakończyła się sukcesem. By Jagoda przeżyła, konieczne jest jednak przeprowadzenie jeszcze jednej, trzeciej operacji - Tę operację mieliśmy mieć po roku. Zaufałam naszym kardiologom, którzy mówili, że musimy czekać, aż stan dziecka się pogorszy. Nie mieściło mi się w głowie, dlaczego mam czekać, aż Jadzia zacznie umierać. Dlaczego chcą ją operować w chwili, kiedy będzie maksymalnie słaba. Ufałam jednak i czekałam…
Korekta wady serca metodą Fontana powinna, dla dobrych rokowań na przyszłość, zostać przeprowadzona jak najszybciej - wówczas organizm będzie miał mniejsze problemy z zaakceptowaniem sztucznie wytworzonego fontanowskiego krążenia... Jagoda, która operację powinna przejść operację najpóźniej w 4 roku życia ma już jednak ponad 5 lat.
Szansą dla Jagody jest operacja w niemieckiej klinice. Jej koszt to jednak przeszło 36 000 euro - Chociaż zbiórka tak dużej kwoty nadal mnie przeraża, serce matki podpowiada mi jednak, że muszę walczyć o życie mojej córeczki, która przetrwała już sama tyle razy. Pomóżcie mi naprawić jej serduszko i sprawcie, by Jagódka żyła - prosi mama Jagody.
Dziewczynkę wesprzeć może każdy z nas. Na stronie Fundacji Siepomaga trwa właśnie zbiórka pieniędzy. Do chwili obecnej udało się zebrać ponad 8 tysięcy złotych, co stanowi zaledwie 5,05% całej kwoty.
Pomocną dłoń małej Jagodzie wyciągnęli organizatorzy inauguracji Ekstraligi Boksu Amatorskiego, która odbędzie się 10 marca w Chojnowie. Chojnowskim galom bokserskim od zawsze towarzyszyły zbiórki charytatywne na rzecz potrzebujących - tym razem biorąc udział w aukcjach prowadzonych w przerwach między walkami, będziemy mieli okazję wesprzeć Jagodę w walce o życie.
Zachęcamy do pomocy!
Komentarze
23:35
00:13
19:35