WYBORY I STAŁ SIĘ CUD ,DRZEWA ZAMIAST LIŚCI MAJĄ PLAKATY

O POMSTĘ DO NIEBA WZYWAJĄ BIEDNE DRZEWA OPLAKATOWANE PLAKATAMI WYBORCZYMI ,NA DRZEWACH JEST PO KILKA PLAKATÓW , TEJ SAMEJ OSOBY TO EWIDENTNE NISZCZENIE PRZYRODY I ŁAMANIE WSZELKICH ZASAD .ZADAJE SOBIE PYTANIE CZY KANDYDAT NIE SZANUJĄCY WSPÓLNEGO DOBRA BĘDZIE  DOBRYM GOSPODARZEM GMINY ,POPATRZCIE NA NASZE BIEDNE DRZEWA

ZASTANÓWCIE SIE NA KOGO ODDAĆ GŁOS W II TURZE WYBORÓW

Święta racja . Byle nie na p. Pyrza. Już się niedobrze robi od tych jego plakatów, nie wspominając o nachodzeniu ludzi w domu.

Jeśli w wyborach mamy kierować się plakatami na drzewach to  tak się składa, że drzewa roją się od plakatów p. Jasińksiej a nie p. Pyrza. Niedobrze to się robi wjeżdżając do Chojnowa i patrzeć na żółte plakaty, których jest mnóstwo!!!

na niemal wszystkich drzewach w gminie wiszą plakaty p.Jasińskiej i to w dużych ilościach a co do chodzenia po domach to uważam ,że chodzi tylko ten co nie ma nic do ukrycia ,ie obawia się rozmów z wyborcami ,wysłac ulotki za pośrednictwem poczty każdy może ale żeby stanąc z wyborcą twarzą w twarz trzeba mieć odwagę i poczucie odpowiedzialności

SOMEBODY  jedynie chodząc od domu do domu ,rozmawiajac z ludzmi można poznac ich potrzeby i oczekiwania ,zobaczyć w jakich warunkach żyją ludzie w gminie,Uważam ,że dobry gospodarz powinien dobrze poznać swoje podwórko aby móc na nim dobrze i rozsądnie pracowaćTylko dobry gospodarz wie co trzeba zmienić i zrobić a beż sprawdzenia tego na własne oczy i bez rozmów z ludzmi  nie bedzie wiedział co ma zmienić dlatego szanuję ludzi mających odwagę i czas na chodzenie po gminie i rozmowy z ludzmi

Rozwieśić plakaty potrafi każdy ,ale pochodzić i porozmawiac z mieszkańcami to już inna bajka

Ja osobiście uważam , że nie ma na kogo głosować, a p. Jasińska to mniejsze zło.

masz prawo głosować na kogo chcesz ,mi nie podoba sie rozwieszanie plakatów na drzewach i to w takich ilościach ,czy nie wystarczyłby jeden?

Te drzewa i tak usychają, jak ich ktoś nie zetnie to jeszcze na kogoś spadną.  A wracając do tematu p.Pyrza to ponoć był już radnym przez kilka lat i jakoś nie pamiętam, by chodził po domach i pytał ludzi czego potrzebują.Skoro na własnym podwórku ludzie nie chcą na niego głosować ( no chyba, że porozdaje kilka długopisów) to musi szukać na innych podwórkach, tam , gdzie go nie znają.  

A tak przypadkiem czy nie ma p. Ewunia obiecanego jakiegoś stanowiska w gminie? Ostatni wójt też ze sobą kogoś przyprowadził.