Wójt Chojnowa ujawnia układ w legnickim powiecie!
Data utworzenia: 21 luty 2014, 14:06 Wszystkich komentarzy: 18

Wójt gminy Chojnów przyszedł na czwartkową sesję rady powiatu i publicznie wygarnął swoje żale staroście, członkom zarządu i radnym. - Zdecydowałem się na to, bo szlag mnie trafia, jak widzę co w mojej gminie wyprawiają ludzie związani z powiatową władzą. Nawet żonę próbowali buntować przeciwko mnie. Rozpoczęli ostrą kampanię wyborczą, by utrzymać układ. Jak chcą, to niech mają - tłumaczy Mieczysław Kasprzak.
I rozpoczyna wyliczankę etatów w placówkach podległych staroście. - Córka członka zarządu powiatowego Janiny Wągrodnej pracuje w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie. Z kolei córka drugiego członka zarządu Andrzeja Rokitnickiego w Powiatowym Urzędzie Pracy. Syn wicestarosty Lilii Walasek zatrudniony został w chojnowskiej filii domu dziecka. Żona radnego Mikołaja Bidnyka jest na etacie w Środowiskowym Domu Samopomocy "Lilia" w Chojnowie. Z kolei syn Józefa Antoniaka, byłego wicestarosty, a dziś dyrektora jednego z wydziałów w starostwie, zarabia w Domu Pomocy Społecznej w Legnickim Polu.
- To grubsze przykłady. Mnóstwo stanowisk w powiecie jest obsadzonych przez rodziny i znajomych z układu - dodaje. A do starosty apeluje. - Weź się chłopie w garść i opanuj tę sytuację!
Starosta Jarosław Humenny przyznaje, że podawane przez Kasprzaka przykłady są mu doskonale znane.
- Skoro wójt Kasprzak dysponuje taką bogatą wiedzą na temat nieprawidłowości, to powinien podzielić się nią z prokuraturą. Przykłady, które podaje znam. Większość tych osób została zatrudniona w czasach, gdy to on był legnickim starostą. Mogę jednak obiecać, że przyjrzę się polityce personalnej w starostwie i podległych mu instytucjach. Jeśli dopatrzę się przypadków złamania prawa, to wyciągnę konsekwencje - mówi Jarosław Humenny.
- To bzdura! Zatrudniałem ludzi, których wymieniłem, a nie ich dzieci! - odcina się natychmiast Kasprzak.
Mieczysław Kasprzak był starostą legnickim w latach 1999-2006. Od czterech lat jest wójtem gminy Chojnów. Jego komitet "Przymierze dla Samorządu Lokalnego" w radzie powiatu ma sześciu radnych. Większość ma koalicja "Porozumienia Samorządowego" z "Samorządnością i Demokracją".
Po wyborach w 2010 roku ugrupowanie Kasprzaka było już po słowie z komitetem "Samorządnością i Demokracją". Jego liderka Lilia Walasek tuż przed wyborami zarządu powiatu przeszła na stronę ekipy Jarosława Humennego. Dzięki temu Humenny uratował fotel starosty, a Walasek dostała etat jego zastępcy.
- Na jej cześć Środowiskowemu Domu Samopomocy w Chojnowie nie wiedzieć czemu, nadano nazwę "Lilia". Nie potrzebna była nawet uchwała rady w tej sprawie. Szok! - kończy Kasprzak.
Były starosta otwarcie zapowiada start w listopadowych wyborach. Będzie walczył o kolejną kadencję w urzędzie gminy w Chojnowie. Stanowisko starosty go nie interesuje. Przynajmniej tak mówi.
Komentarze
15:06
15:46
Takie wały w naszym kraju zaczynają się na szczeblu lokalnym a kończą w Warszawie. Jak tak dalej będzie to skończy się tym co w Kijowie.
16:08
16:09
20:26
21:58
19:26
Pytanie czy to coś zmieni czy ludzie spojrzą inaczej na tych polityków w kolejnych wyborach?
A pan Humenny w tej kadencji bardzo dużo stracił w oczach wielu ludzi właśnie przez to, że pozwala aby działo się tak jak się dzieje.
15:21
Co do kandydowania : proszę nieeeeee, tylko nie to!
14:14