Chojnow.pl
Zapoznaj się z naszą Polityką prywatności
facebook twitter YT IG
Logowanie Rejestracja
REKLAMUJ SIĘ NA CHOJNOW.PL SPRAWDŹ NASZĄ OFERTĘ BANERÓW I ARTYKUŁÓW SPONSOROWANYCH

,,Wystarczy chcieć pomagać” – rozmowa z Pawłem Grabkiem, liderem Szlachetnej Paczki

Autor Maciek
Data utworzenia: 09 luty 2015, 08:46 Wszystkich komentarzy: 0


,,Wystarczy chcieć pomagać” – rozmowa z Pawłem Grabkiem,  liderem Szlachetnej Paczki

Finał Szlachetnej Paczki, który odbył się 23 i 24 grudnia w Chojnowie spotkał się z bardzo pozytywnym odbiorem wśród mieszkańców naszego miasta. Dzięki tej wspaniałej inicjatywie udało się pomóc wielu potrzebującym. Na szczególne wyróżnienie podczas całej akcji zasługuje jej lider w Chojnowie – Paweł Grabek. Dzięki jego prężnym działaniom udało się zrealizować praktycznie wszystkie założenia Szlachetnej Paczki. Postanowiliśmy porozmawiać z Pawłem Grabkiem i przybliżyć Państwu jego osobę. Zapraszamy do lektury.


Finał Szlachetnej Paczki odbył się 23 i 24 grudnia 2014 roku. Jakie emocje towarzyszyły Panu tego dnia?

P.G: Nie da się opisać emocji, jakie towarzyszą wręczaniu paczek poszczególnym rodzinom. To ogromna satysfakcja dla wszystkich współtworzących ten projekt. Towarzyszy temu radość oraz łzy szczęścia.


Jak to się stało, że zechciał pan poprowadzić ten projekt w naszym mieście? Takie małe miejscowości często omijają tego typu działania…

P.G: Na drugim roku studiów miałem kontakt z osobami biorącymi udział w projekcie jako wolontariusze. Oni namawiali mnie abym włączył się do projektu w przyszłym roku, chcieli abym z nimi był wolontariuszem we Wrocławiu, ja jednak poszedłem o krok dalej, stwierdziłem, że Chojnów również zasługuje na tę akcje, postanowiłem tutaj budować zespół osób chcących pomagać…


Właśnie, obecnie Pan studiuje, czy można było pogodzić studia z prowadzeniem tego projektu. Łatwo chyba nie było?

P.G: Czasami były trudniejsze momenty, tym bardziej, że my studenci medycyny uczymy się książek na pamięć (śmiech). Już podczas wakacji odbyłem szkolenia: jedno w Warszawie, drugie we Wrocławiu, następnie mogłem pozyskiwać adresy rodzin oraz budować zespół.

Pod koniec września udało mi się zebrać komplet, wtedy odbyło się szkolenie w Chojnowie dla tych osób i od tej pory nawzajem lepiej się poznaliśmy i mogliśmy już działać…

Do moich zadań należała rekrutacja i zarządzanie zespołem wolontariuszy, pozyskiwanie historii potrzebujących rodzin, nadzór nad spotkaniami wolontariuszy z rodzinami, a także organizacja zaplecza logistycznego projektu. Oprócz tego sporo tzn. „papierkowej roboty”, w końcu musieliśmy działać zgodnie z prawem… Poza tym i to chyba było najpiękniejsze, także odwiedzałem rodziny i zapoznawałem się z ich smutnymi, ale często podbudowującymi historiami.


Ilu rodzinom udało się pomóc podczas finału? Co Panu najbardziej utkwiło w pamięci z tych dni? Co najczęściej znajdowało się w paczkach?

P.G: Dokładnie 27 rodzin otrzymało paczki. Naprawdę działo się bardzo dużo, wszystko dokładnie pamiętam, ale ciekawe były reakcje dzieci np. jedna dziewczynka na widok pasty i szczoteczki do zębów uradowana podskoczyła i powiedziała, że „od teraz będę miała już zawsze białe zęby” (śmiech). Bardzo byłem zaskoczony jak do jednej z rodzin przyjechało 7 busów wypełnionych paczkami. Szok! Nosiliśmy to przez 40 min… Cały się spociłem….

Natomiast jeżeli chodzi o zawartość to zazwyczaj była to: żywność, środki czystości, obuwie i odzież, ale były także : sprzęty AGD, RTV nawet okna czy łóżka.


Szybko znaleźli się darczyńcy czy musieliście jako zespół intensywnie poszukiwać takich osób?

P.G: Pod koniec listopada odbył się marsz szlachetnej paczki w rynku naszego miasta, poinformowaliśmy podczas niego mieszkańców o tym, że mogą zostać darczyńcami…

Było dość sporo osób także z poza Choinowa, oprócz tego każdy z nas zachęcał rodzinę, znajomych z pracy do pomocy. Ja będąc radnym także starałem się przybliżyć projekt, zainicjowałem zbiórkę pieniędzy dzięki temu jedna rodzina dostała paczki przygotowane przez Radę Miasta.


Jak zachęciłby Pan innych młodych ludzi do udziału w tym projekcie?

P.G: Najbardziej wnim podoba mi się aspekt mądrej pomocy, który polega na dawaniu impulsu do działania rodzinie oraz uśmiech na twarzy osób obdarowanych. Poprzez uczestnictwo w Szlachetnej Paczce można zostać Super Bohaterem, zmieniając świat na lepsze.


Jak by pan podsumował cały swój udział w projekcie?

P.G: Szlachetna Paczka jest dla mnie ogromnym wyzwaniem oraz potwierdzeniem na to, że w ludziach drzemie ogromny potencjał i chęć niesienia dobra; trzeba im tylko pomóc to wyzwolić. Na co dzień lubię intensywnie maszerować, a Szlachetna Paczka jest dla mnie takim ciągłym parciem do przodu w otoczeniu niesamowitych ludzi.

Dzięki tym wspaniałym ludziom ta akcja miała taki wymiar i efekt. Z tego miejsca chciałbym wyróżnić tych, którzy włączyli się w pomoc innym: wolontariusze: Dominika Łysoń, Bogumiła Papis, Aleksandra Chrząszcz, Norbert Płociński, Janina Mosiądz, Beata Wytrwał, Janina Morawska, Dariusz Morawski, Agnieszka Demiańczuk, Malwina Szerszonowicz, Helena Roztoczyńska, ponadto w akcji wzięli udział: Burmistrz Miasta Chojnowa – Jan Serkies i członkowie Rady Miasta, Urząd Miejski, dyrektor Ewa Humenna, nauczyciele z gimnazjów oraz szkół podstawowych, księża, Srodowiskowy Dom Samopomocy „Lila” w Chojnowie, Pizzeria „Piccolo Mondo”, Klub Psich Zaprzęgów, Klub Motocyklowy „Predators”, Firma GB Okna,Bramy,Drzwi, Piekarnia przy ul. Dąbrowskiego, OSP Jaroszówka, Policja, Przychodnia Rejonowa oraz anonimowi darczyńcy. Wszystkim jeszcze raz serdecznie dziękuję.


Serdecznie dziękuję za rozmowę.

P.G: Również dziękuję.



Komentarze

Ten wpis nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.

Dodaj Komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz.