Sorry, taki mamy klimat
Data utworzenia: 14 lipiec 2014, 10:25 Wszystkich komentarzy: 3
Jeden z komentatorów zeszłotygodniowej informacji o wysokim stanie wody w korycie naszej Skory napisał, że powodzi nie będzie, a panika jest niewskazana, gdyż pogoda się poprawi.
Dzięki takiemu myśleniu jest tak jak jest. Nikt za nic nie odpowiada. Można przez centrum miasta przejechać prędkością, która czterokrotnie jest większa od dopuszczalnej i nic. Trzeba kogoś zabić, żeby coś się stało. Gość z pistoletem poszedł na zakupy i nic. W Jaśle woda wylała i mają mokro. I co? Sorry. Taki mamy klimat.
Powodzi nie będzie i fajnie. Bo i po czym. To była tylko letnia ulewa.
Jeszcze nie tak dawno mieliśmy z Bonką problem ze stanem wody w Skorze podczas organizowanych w czerwcu spływów kajakowych. Choć kajaki mają bardzo małe zanurzenie, to jednak w kilku miejscach trzeba było burłaczyć z kajakiem. Stan wody na łacie wodowskazowej w Zagrodnie wahał się wówczas między 85 a 90 cm. Tu muszę dodać, że wartość wyrażona na łacie wodowskazowej nic nie ma wspólnego z głębokością wody.
Spadł letni deszcz i poziom wody w Zagrodnie podskoczył do 235 cm. Tylko 150 cm. Według informacji, które otrzymałem od Damiana Zajdla z Uniejowic (jeśli ktoś kojarzy go z Chojnowem, to kojarzy dobrze), w godzinach porannych, poziom wody w Skorze podniósł się w ciągu zaledwie godziny o 20 cm.
To jest właśnie Skora, szalona i nieprzewidywalna rzeka. Górska rzeka.
Czy kiedyś dojdzie do dużej powodzi w dorzeczu Skory? Tak. Kiedy? Jutro nie, gdyż będzie słonecznie. Jeśli dojdzie do niej, to najbardziej będą zadowoleni uczniowie Szkoły Podstawowej nr 4, która jest wybudowana na trasie zalewowej. Poza tym nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że wzrosło zagrożenie przeciwpowodziowe w Chojnowie. Dlaczego? To nie z powodu wodolejstwa, tylko dziury w jazie, który znajduje się na granicy miasta z Konradówką. Dziura ta przyczyniła się do obniżenia bazy erozyjnej i wzmożenia erozji. Dzięki niej woda wypłukała materiał nagromadzony powyżej jazu. Również erozja sprawia, że Skora podczas wezbrań przypomina Żółtą Rzekę. Część tego materiału została zdeponowana w kanale ulgi przy chojnowskim „wodospadzie”. To ten wał piasku i żwiru. Część woda zabrała z sobą dalej. Ta najbardziej nam zagrażająca wypełniła i spłyciła koryto Skory w obrębie miasta.
Tak na marginesie. To nie wody Skory zatapiają Chojnów.
Dziura jak była, tak i jest. Komuś przeszkadza? Bez paniki. Napatoczy się jakaś kolejna nawałnica. Kogoś podtopi. Ktoś ponarzeka. Poza tym można zawsze wykazać się w akcji przeciwpowodziowej. A jak się coś nie uda? No to co. Sorry. Taki mamy klimat.
Komentarze
15:00
Pani Bonka może spływy raftingowe urządzać...
05:09
Życzę miłego dnia. Jerzy Kucharski
13:25