"Czy weterynarz postąpił etycznie?". Romowa z doktorem nauk weterynaryjnych Piotrem Kołodziejem
Sprawa, którą pokazali reporterzy Uwagi jest bardzo przykra i nie pokazuje naszego miasta w dobrym świetle. Wielu z Państwa ta historia poruszyła i zbulwersowała. Jak powinno postępować się podobnych przypadkach? Czy zabicie bezpańskiego psa w taki sposób, obciąża tylko moralnie, dokonującego eutanazji, czy jest też pogwałceniem prawa? Na nasze pytania odpowiada były Główny Lekarz Weterynarii, mieszkaniec naszego miasta, dr Piotr Kołodziej.
chojnow.pl: Panie doktorze sądziliśmy, że standardy odławiania psów i dalszego z nimi postępowania w naszym kraju są wyższe. Te kwestie są regulowane przecież przez określone zapisy prawa! Widział pan reportaż, programu Uwaga, nie jest pan zaskoczony poczynaniami swojego kolegi po fachu?
Dr Piotr Kołodziej: Widziałem reportaż, uważnie wysłuchałem głosów wszystkich zaangażowanych w tą sprawę. Jeśli chodzi o wypowiedź, jak to państwo ujęli, mojego kolegi po fachu, muszę stwierdzić, że to co do zakomunikowania miał lekarz weterynarii, który "odłowił" tego psa i dokonał eutanazji zwierzęcia, to kompletny bełkot, bez podstawy prawnej. Prawo, w tym przypadku, Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 9 września 2004 r. jasno te kwestie reguluje. Artykuł 15, ustęp 2 stanowi, iż zwierzęta domowe, do takich zaliczamy psy, uśmierca się poprzez iniekcję środka stosowanego do narkozy lub eutanazji.
Rozumiemy zatem, że Radical nie powinien znaleźć się w standardowym wyposażeniu lekarza weterynarii, który psy odławia?
Tak, jak, przed chwilą wspomniałem, w Polsce od września 2004 r., zwierzęta domowe można "usypiać" iniekcją określonego środka farmakologicznego. Radical służy do ogłuszania zwierząt, a w wyjątkowych przypadkach ich zabijania, ale nie dotyczy to zwierząt domowych, jedynie zwierząt tzw. rzeźnych - głównie bydła, koni w wyjątkowych przypadkach świń.
Oczywiście bezpańskie psy mogą być problemem, co miasto powinno zrobić, aby rozsądnie ten problem uregulować, bez konieczności zatrudniania odławiacza z Radicalem?
Urząd Miasta postawił na współpracę z tym "fachowcem", który ma takie metody działania, nie będę tego komentował, to sprawa Ratusza. Proszę Państwa, problem jest jednak znacznie głębszy. Bezpańskie psy nie biorą się znikąd. Uważam, że niezwykle istotne jest podnoszenie świadomości ludzi. Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt: Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę. Istnieje możliwość chipowania zwierząt, nasz pupil nie jest wtedy anonimowy, choć w tym przypadku pan doktor nie zadał sobie trudu, aby sprawdzić, czy zwierzę było chipowane. Bezpańskie psy powinno się odławiać, przekazywać do schroniska i sterylizować.
Jeśli chodzi o tą niezwykle przykrą sytuację, która miała miejsce w Chojnowie należy rozstrzygnąć także inne istotne kwestie - co się dzieje ze zwłokami takich zwierząt, gdzie trafiały i kto płacił za ich utylizację? Zwłoki zwierząt domowych bezpośrednio lub po utylizacji powinny podlegać spaleniu. Kolejną rzeczą, która nie wiem czy została zbadana przez właściwe służby, to sprawdzenie obrotu lekami do eutanazji i premedykacji.
Zbadanie obrotu lekami do eutanazji i premedykacji. O co dokładnie chodzi? Kto i co powinien sprawdzić?
W reportażu padła nazwa leku oszałamiającego, który wprowadza zwierzę w stan ,"narkozy", dzięki czemu eliminuje się stres i ból. Problem w tym, czy rzeczywiście zwierzę było zabijane Radicalem w stanie oszołomienia i zakładamy, że nie czuło bólu. Jeśli zabicie zwierzęcia obyło się bez premedykacji to całkowicie zmienia sytuację. Nadzór nad obrotem i stosowaniem leków weterynaryjnych należy do Inspekcji Weterynaryjnej.
Może Pan jednoznacznie stwierdzić, bez fałszywej zawodowej solidarności, że to było zachowanie hańbiące weterynaryjny fach?
Postępowanie wobec tego zwierzęcia było "niehumanitarne" i niezgodne z przepisami. Przez humanitarne traktowanie zwierząt rozumiemy traktowanie uwzględniające potrzeby zwierzęcia i zapewniające mu opiekę i ochronę. Jeśli zachodzi konieczność bezzwłocznego uśmiercenia – to rozumiem się przez to obiektywny stan rzeczy stwierdzony, w miarę możliwości, przez lekarza weterynarii, polegający na tym, że zwierzę może dalej żyć jedynie cierpiąc i znosząc ból, a moralnym obowiązkiem człowieka staje się skrócenie cierpień zwierzęcia. Biorąc pod uwagę powyższe, należy sprawdzić i rozstrzygnąć czy zaistniały okoliczności wymagające bezzwłocznego uśmiercenia na miejscu! Nawet jeżeli tak, to powinno to być wykonane w sposób maksymalnie eliminujący stres i ból. Na pewno nie Radicalem.
Doktor nauk weterynaryjnych Piotr Kołodziej, chojnowianin. W latach 2001 r. – 2004 r. - Główny Lekarz Weterynarii, wcześniej min. Wojewódzki Lekarz Weterynarii w Legnicy i Kierownik Zakładu Higieny Weterynaryjnej we Wrocławiu. Obecnie ekspert i konsultant, zajmujący się profesjonalnym doradztwem.
fot. PAP
Komentarze
14:50
19:57
Problem z psami w naszym kraju polega na tym że w razie " W " to nikt nie przyzna się do tego że to jego pies kogoś pogryzł. Osobiście uważam że powinień być odgórny nakaz czipowania psów i sterylizacjia chyba że ktoś prowadzi hodowle to nie. Oraz ewidencja i kontrola tego prze straż miejską lub inne służby. Idzie ludek z psem i kontrola jak pies nie ma czipa to dla właściciela mandat i to taki aby się odrazu posrał jak zobaczy kwotę. Ne widzę inej drogi na uświadamianie ludzi oto by dbali o swoje psy jak wysoka gżywna. Problem bezpańskich psów to wina ludzi którzy je pożucili lub rozmnażali bez opamiętania, a obpowiedzialności i koszy ich głupoty musi ponościć reszta społeczeństwa.
06:34
21:51
12:10
08:01
08:22
02:38
05:23
14:04